„To zły facet”. Były doradca prezydenta USA Donalda Trumpa John Bolton usłyszał zarzuty. Został oskarżony o udostępnianie poufnych informacji rządowych dwóm swoim krewnym w celu potencjalnego wykorzystania ich w książce, którą pisał. Bolton jest trzecim krytykiem obecnego prezydenta USA, któremu postawiono w ostatnich tygodniach zarzuty. CZYTAJ TAKŻE: Były współpracownik Trumpa nie ma wątpliwości. „On jest faszystą”W akcie oskarżenia stwierdzono, że notatki, którymi Bolton dzielił się z dwoma krewnymi w wiadomościach elektronicznych, zawierały informacje, które uzyskał podczas spotkań z wysokimi rangą urzędnikami rządowymi, rozmów z zagranicznymi przywódcami i odpraw wywiadowczych.Zapytany w czwartek przez reporterów w Białym Domu o akt oskarżenia Boltona, Trump odpowiedział: „To zły facet”.Bolton jest autorem książki „Trump w Białym Domu. Tajemnice Gabinetu Owalnego”.W kampanii prezydenckiej Trump otwarcie zapowiadał rozprawienie się ze swoimi przeciwnikami. Po dojściu do władzy, zniósł obowiązujące od dziesięcioleci normy mające chronić federalne organy ścigania przed naciskami politycznymi.W ostatnich miesiącach aktywnie nakłaniał Departament Sprawiedliwości do wniesienia oskarżeń przeciwko rzekomym przeciwnikom, w tym byłemu dyrektorowi FBI Jamesowi Comeyowi i prokurator generalnej Nowego Jorku Letitii James, a nawet odsunął od stanowiska prokuratora, który jego zdaniem postępował zbyt opieszale.