Odsiedział prawie pół wieku. 95-letni Ahn Hak-sop, były żołnierz Korei Północnej wezwał rząd Korei Południowej do wydania mu zgody na powrót do kraju. Koreańczyk z Północy odsiedział 42 lata w południowokoreańskim więzieniu, po tym jak dostał się w niewolę podczas wojny z 1953 roku. Historia „najdłużej nieprzekonanego więźnia” sięga czasów wojny koreańskiej 1950-1953 roku. 95-letni Ahn Hak-sop był wówczas oficerem wywiadu Korei Północnej. Wpadł w ostatnim roku wojny, po czym został osadzony w więzieniu na następne 42 lata.Mimo tylu lat w Korei Południowej Ahn nie zrezygnował ze swoich przekonań i dalej stara się o repatriację do Korei Północnej. Termin „najdłużej nieprzekonanych” w Korei Południowej odnosi się do więźniów, którzy nie wyrzekli się dawnych przekonań ideologicznych, tzw. doktryny Dżucze.– Pojadę do Korei Północnej przez Rosję lub Chiny. Jak długo jeszcze mogę czekać? – powiedział Ahn, cytowany przez agencją Yonhap.Zobacz także: Chiny i Korea Płn. chcą wspólnie „zadbać o sprawiedliwość na świecie”Wniosek o repatriację W sierpniu Ahn i pięciu innych mężczyzn złożyło formalny wniosek do rządu o repatriację do Korei Północnej. Pod koniec tego miesiąca udał się na granicę między Koreami i próbował przedostać się do Korei Północnej, ale został zatrzymany przez żołnierzy.W działaniach wspiera go grupa obywateli, która zaproponowała pokrycie kosztów jego podróży przez kraje trzecie – Rosję lub Chiny – z własnej kieszeni.Jak podaje agencja Yonhap ministerstwo ds. zjednoczenia poparła repatriację Ahn, ale jest zdania, że „najpierw należy potwierdzić stanowisko Korei Północnej w tej sprawie”.– Podstawową zasadą rządu jest dążenie do repatriacji długoletnich więźniów, którzy nie przeszli na nową wiarę, z humanitarnego i humanistycznego punktu widzenia – powiedział urzędnik ministerstwa, w rozmowie z agencją.Zobacz też: Przysługa za przysługę. Duma Korei Płn. mogła powstać przy wsparciu Rosji