Wasyl Bodnar o upamiętnieniu ofiar. Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar poinformował, że po zezwoleniach na prace w Puźnikach, Lwowie-Zboiskach i – ostatnio – w Ugłach na Wołyniu ze strony ukraińskiej należy oczekiwać kolejnych zgód na ekshumacje. Podkreślił jednak, że w tej sprawie potrzebna jest komunikacja między Instytutami Pamięci Narodowej obu krajów. – Przygotowujemy następne zezwolenia. Daj Boże, żeby wszystko się udało. Ale im więcej prowokacji i więcej negatywnej komunikacji, tym trudniej posuwać te sprawy do przodu – oświadczył Wasyl Bodnar.Ambasador zwrócił także uwagę na trudną współprace polskich i ukraińskich instytucji.– W tej sprawie każdy dorzuca swoje trzy grosze w przestrzeń publiczną zamiast tego, żeby między sobą rozmawiać. Bardzo bym chciał, żeby Instytuty Pamięci Narodowej ustaliły między sobą normalną współpracę. Jak można pracować, jeśli nie ma komunikacji między kluczowymi resortami? – zapytał.Trudna współpraca historykówDyplomata podkreślił, że mimo wcześniejszych ustaleń nie doszło jeszcze do spotkania kierownika Instytutu Pamięci Narodowej Karola Polejowskiego z prezesem Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Ołeksandrem Ałfiorowem, który już był w Polsce w dniach 21-25 września. Odwiedził wtedy Warszawę, Rzeszów i Przemyśl.– Już trzeci miesiąc czekamy na odpowiedź strony polskiej w sprawie spotkania szefów IPN-ów, jak i organizacji spotkań historyków. Chciałbym się mylić, ale wygląda na to, że po stronie polskiej jest średnie zainteresowanie współpracą historyczną – stwierdził Bodnar.We wtorek wiceszef polskiego IPN Karol Polejowski ocenił, że mimo pewnych sygnałów nie ma przełomu w sprawie ekshumacji ofiar Zbrodni Wołyńskiej.– Czasami jest to przedstawiane jako przełom. Pozwolę sobie być sceptyczny. Przełom polegałby na czym innym, czyli na systemowym uregulowaniu poszukiwań ofiar zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów – powiedział.Czytaj więcej: Deklaracja nowego szefa IPN. „Popieram ekshumacje”Zarzuty o brak polskiego udziałuPolejowski odniósł się do zgody strony ukraińskiej na prace ekshumacyjne w Ugłach, w dawnym województwie wołyńskim (dziś obwód rówieński). Powiedział, że zgodę tę otrzymało lwowskie przedsiębiorstwo Dola. – Nie widziałem takiego dokumentu, że było to (…) dla polskiego podmiotu – oznajmił.Ambasador Bodnar wyjaśnił, że zgodnie z ukraińskim prawem głównym wykonawcą takich prac w jego kraju ma być zarejestrowana w nim firma. – Prawo do prac poszukiwawczych otrzymuje ukraińska firma. Tak było w Puźnikach, tak było we Lwowie-Zboiskach, tak jest i w Ugłach – podkreślił.Pomogło stowarzyszenieZezwolenie na poszukiwania w Ugłach, które ukraińskie władze wydały w ostatnich dniach, było efektem zabiegów Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie.– Wniosek Stowarzyszenia do Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej został rozpatrzony pozytywnie. Przekazaliśmy zezwolenie na prace w Ugłach wraz z listem (ukraińskiego) ministerstwa kultury, notą do polskiego MSZ. Poprosiliśmy o dalsze przekazanie tych dokumentów odpowiednim instytucjom w Polsce. Wystosowaliśmy także zaproszenie do dialogu w sprawie uzgodnienia szczegółów technicznych organizacji poszukiwań w Ugłach – podkreślił Bodnar.Zobacz również: Ekshumacje w nowym miejscu w Ukrainie. Jest zgoda władzEkshumacje w PuźnikachDyplomata dodał, że tak jak wcześniej w Puźnikach, polski wnioskodawca w sprawie poszukiwań szczątków ofiar zwraca się do ukraińskiej firmy, zaś ta występuje o odpowiednie pozwolenia do ukraińskich władz obwodowych. One z kolei zajmują się takimi sprawami na szczeblu ministerialnym.– Te sprawy były omawiane w ramach posiedzenia polsko-ukraińskiej Grupy Roboczej ds. dialogu historycznego; jest to wspólnie uzgodnione stanowisko. A ci, którzy manipulują, chcą przeszkodzić całemu procesowi – ocenił.Bodnar przypomniał także, że w listopadzie ubiegłego roku ministrowie spraw zagranicznych Polski i Ukrainy, Radosław Sikorski i Andrij Sybiha, zachęcali do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne.Zobacz także: Pogrzeb ofiar rzezi w Puźnikach. „To przywrócenie im godności”Ilu Polaków zamordowano w Puźnikach?Wiosną bieżącego roku strona polska przeprowadziła ekshumacje w dawnej wsi Puźniki w obecnym obwodzie tarnopolskim. W nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. ukraińscy nacjonaliści wymordowali tam – według różnych źródeł – od 50 do 120 Polaków. W wyniku prac odnaleziono szczątki co najmniej 42 osób. Zostały one pochowane w Puźnikach 6 września.Ukraińcy wydali też pozwolenie na prace ekshumacyjne szczątków żołnierzy Wojska Polskiego, poległych we wrześniu 1939 r. w obronie Lwowa i pochowanych we Lwowie-Zboiskach. W ich wyniku odnaleziono szczątki co najmniej 31 osób.Zobacz też: Zbrodnia w Puźnikach. Ruszyły prace ekshumacyjne w Ukrainie