Badanie Centrum Lewady. Rosjanie boją się powrotu swoich żołnierzy po zakończeniu wojny w Ukrainie – wynika z sondażu niezależnego ośrodka badań opinii publicznej Centrum Lewada. Centrum Lewada zapytało Rosjan o to, jak powrót żołnierzy z wojny w Ukrainie może wpłynąć na społeczeństwo. Około 39 proc. respondentów stwierdziło, że spodziewa się wzrostu przestępczości po powrocie weteranów. Prawie tyle samo badanych (44 proc.) jest zdania, że dzięki temu kraj ma większe szanse na „poprawę porządku publicznego i harmonii społecznej”. Tylko 17 proc badanych wybrało opcję „nie wiem”. „Duchowo okaleczeni”Centrum Lewada spytała również respondentów jak wojna wpływa na żołnierzy uczestniczących w konflikcie. Aż 40 proc. określiło takich ludzi jako duchowo okaleczonych, co przełoży się na wzrost przestępczości i konfliktów. Ponadto, 19 proc. badanych jest zdania, że byli żołnierze stali się „okrutni i skłonni do przemocy”, dodatkowo 11 proc. uważa, że wojna uczyniła ludzi „obojętnymi i cynicznymi”. Eksperci przypuszczają, że może dojść do problemów jakie pojawiły się po zakończeniu rosyjskich działań zbrojnych w Afganistanie. Rosja doświadczyła wtedy fali przemocy i niepokojów społecznych, co nasiliło jeszcze skalę chaosu i przestępczości w latach 90. Zobacz także: Wrócił z wojny i dalej chciał zabijać. Rosyjski kryminalista strzelał do ludziIlu Rosjan walczy w Ukrainie?Tym razem demobilizacja może się okazać jeszcze poważniejszą bombą z opóźnionym zapłonem, ponieważ – jak wylicza brytyjski ekspert Mark Galeotti – do początku 2025 roku ponad 1,5 mln Rosjan uczestniczyło w wojnie przeciw Ukrainie.Czy obawy są bezzasadne? Wydaje się, że nie, jak zauważa niezależny rosyjski portal „The Mosow Times”, „żołnierze powracający z Ukrainy zabili i okaleczyli już ponad 750 Rosjan”. Można spodziewać się, że ta liczba znacznie się zwiększy po zawarciu rozejmu, gdzie większość żołnierzy zostanie zwolniona „do cywila”.Zobacz też: Żony nie chcą weteranów. Poskarżyli się Putinowi, że lądują na ulicy