Kolejny kaprys prezydenta. Donald Trump od początku kadencji uwija się jak w ukropie. Zakończył już kilka wojen, coraz bardziej liczy na pogodzenie Moskwy z Kijowem, a przy tym wszystkim znajduje jeszcze czas, by zająć się… dekorowaniem wnętrz. Przy Białym Domu powstaje sala balowa, którą sam prezydent z dumą określa „swoim dziedzictwem”. Truman ma swój balkon, Lincoln gabinet, Trump nie może być więc gorszy. Na południowym trawniku prezydenckiej rezydencji powstaje właśnie sala balowa o powierzchni 8,5 tys. metrów kwadratowych, której koszt ma sięgnąć 250 milionów dolarów. Trump określa ją jako „najpiękniejszą salę, jaką kiedykolwiek zbudowano dla narodu”. Pomysł, rzecz jasna, ma jednak wielu krytyków.„To będzie moje dziedzictwo”Od miesięcy prezydent osobiście nadzoruje zmiany w otoczeniu Białego Domu. Dwie monumentalne flagi – jedna na północnym, druga na południowym trawniku – widoczne są już z lotniska w stolicy. W Ogrodzie Różanym trawa ustąpiła miejsca kamiennym płytom stylizowanym na patio w Mar-a-Lago, a na kratkach odpływowych pojawił się motyw amerykańskiej flagi. Sam Gabinet Owalny zdobią pozłacane gzymsy i cherubiny sprowadzone prosto z Florydy.– To będzie projekt, który przetrwa pokolenia – powiedział Trump dziennikarzom. – Uwielbiam ten budynek i chcę, żeby wyglądał tak wspaniale, jak na to zasługuje. To będzie moje dziedzictwo.Nowa sala balowa ma być przeszklonym pawilonem w stylu neoklasycznym, ze złotymi kolumnami, kryształowymi żyrandolami i marmurową posadzką w biało-czarną szachownicę. Trump zapewnia, że dzięki niej zniknie konieczność stawiania tymczasowych namiotów podczas oficjalnych kolacji. – Kiedy pada, jest katastrofa. Panie w sukniach po kostki, włosy zniszczone… To nie przystoi – mówił w lipcu.Kto za to zapłaci?Trump obiecał, że nowa sala nie obciąży podatników. Projekt finansują prywatni darczyńcy – oraz on sam. Według informacji CBS News, do tej pory zebrano ponad 200 milionów dolarów, a wśród sponsorów znalazły się m.in. Google, Lockheed Martin, Booz Allen Hamilton, R.J. Reynolds, Palantir, NextEra Energy i kilku wpływowych finansistów, w tym Stephen Schwarzman z Blackstone Group.Niektórzy wpłacili po 5 milionów dolarów, a Lockheed Martin – według źródeł – nawet ponad 10 milionów. Firma potwierdziła jedynie, że „z dumą wspiera wizję prezydenta Trumpa i symbol amerykańskich ideałów, jakie reprezentuje Biały Dom”.Darowizny koordynuje Meredith O’Rourke, wieloletnia fundraiserka Trumpa, we współpracy z organizacją Trust for the National Mall, co pozwala sponsorom odpisać wpłaty od podatku. Potencjalni donatorzy otrzymali formularze z nagłówkiem „The Donald J. Trump Ballroom at the White House”, w których mogą zadeklarować jednorazową wpłatę lub trzy raty do 2027 roku.W zamian mają otrzymać „trwałe uznanie za wkład w projekt”. Jedną z opcji jest wygrawerowanie nazwisk darczyńców w murach sali balowej – rozwiązanie, które, jak mówią ludzie z otoczenia Trumpa, „doskonale pasuje do jego stylu”.Trump lubi podkreślać, że „zna się na budowaniu jak nikt inny”. Jako przedsiębiorca przez dekady stawiał wieżowce i kasyna – teraz swoją wizję przenosi do najbardziej symbolicznego budynku Ameryki. „Żaden prezydent nie wiedział, jak zbudować salę balową. Ja wiem” – śmiał się w rozmowach z dziennikarzami. To nie pierwszy raz, gdy o niej wspomina. Już w 2010 roku proponował Barackowi Obamie, że zbuduje ją na własny koszt – wtedy usłyszał odmowę. – Byłem gotów zapłacić sto milionów dolarów. Nigdy nie oddzwonili – wspominał z żalem.Tym razem nikt nie oponował. Opozycja krytykuje projekt jako ekstrawagancję, której Ameryka nie potrzebuje. Była sekretarz Białego Domu z czasów Obamy, Deesha Dyer, nazwała pomysł „oderwanym od rzeczywistości”. – My skupialiśmy się na sprawach, które naprawdę dotyczyły ludzi. Nie na budowaniu sal balowych – żaliła się.Trump liczy, że jego sala balowa stanie się trwałym elementem amerykańskiego pejzażu. Jak mówią jego doradcy, poświęca jej więcej uwagi niż niejednemu posiedzeniu rządu. Podczas spotkań gabinetowych potrafi zapytać nagle: „A gdybyśmy pozłocili ten sufit? Kto by to zrobił?”Czytaj też: Generał USA: Gdyby Rosja ruszyła Polskę, byłaby zniszczona w kilka godzin