Nie żyje dwóch mężczyzn i kobieta. W miejscowości Barcice w gminie Stary Sącz z wtorku na środę doszło do potrójnego zabójstwa – poinformowała nowosądecka policja. Na miejscu działają służby. Policja poinformowała w komunikacie, że zgłoszenie w tej sprawie do komendy w Nowy Sączu wpłynęło ok. godz. 7.30. W jednym z domów jednorodzinnych ujawniono zwłoki dwóch mężczyzn w wieku 45 i 66 lat oraz 52-letniej kobiety. Lokalny serwis informacyjny Miastons.pl podał nieoficjalnie, że ofiary miały ponieść śmierć w wyniku brutalnego ataku (siekierą).Barcice. Podejrzany 25-latek zatrzymanyPodinspektorka Katarzyna Cisło, rzeczniczka prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Krakowie, potwierdziła na antenie TVP Info, że 25-letni podejrzany został zatrzymany przez funkcjonariuszy w pustostanie na jednej z posesji w Barcicach. – Ten mężczyzna najprawdopodobniej jest pod działaniem środków odurzających, więc na miejsce została wezwana karetka pogotowia. Ten 25-latek jest synem 52-letniej kobiety – dodała podinsp. Cisło.„Wstępne oględziny ciał ujawniły obrażenia wskazujące na udział osób trzecich” – przekazała nowosądecka policja. Wszyscy byli mieszkańcami tego domu.Młody chłopak „wykazywał dziwne cechy”– To jest olbrzymia tragedia, bo faktycznie niecodzienne zdarzenie. Ludzie są w lekkim szoku – przyznał na antenie TVP Info sołtys Barcic Tomasz Koszkul. Według jego relacji zwłoki ujawniła jedna z osób, która opiekowała się kimś, kto mieszkał w domu.Czytaj także: Kokaina w organizmie niemowlęcia. Diler z rodziną ukrywał się w altanie– Znam tę rodzinę, bo jeszcze kilka la temu jako sołectwo pomagaliśmy im po pożarze. Organizowaliśmy zbiórkę na pomoc w remoncie tego domu. Z tą rodziną nie było problemu, poza tym młodym chłopakiem. Wykazywał często jakieś takie dziwne cechy, trochę agresywne. Być może miał problemy zdrowotne natury psychicznej. Były różne przypadki niezrównoważonego zachowania, dochodziły mnie takie słuchy. Warto byłoby prześledzić historię, dlaczego on nie jest w zakładzie psychiatrycznym, tylko mamy go na wolności, a teraz dochodzi do zbrodni – relacjonował Koszkul.