Niemieckie partie podzielone. Nie ma kompromisu w sprawie loterii poborowej do Bundeswehry. Kluby poselskie CDU/CSU i SPD nie dogadały się w sprawie zmian w planowanym modelu służby wojskowej. Według ostrożnych szacunków Niemcom brakuje 80 tys. żołnierzy. 14 października w Berlinie dziennikarze oczekiwali na prezentację uzgodnionych planów dotyczących służby wojskowej. Ale SPD, z której wywodzi się minister obrony Boris Pistorius, sprzeciwiała się losowaniu osób do służby wojskowej w przypadku braku wystarczającej liczby ochotników. CZYTAJ TAKŻE: Niemcy myślą o obowiązkowej służbie wojskowej. „Jeśli nadejdzie czas”Choć szefowie klubów mówili o kompromisie, to pozostały punkty sporne. W założeniu pierwotnego projektu Pistoriusa pobór do wojska miał odbywać się jedynie na zasadzie dobrowolności. „Igrzyska śmierci” Jednak CDU/CSU domagała się rozważenia obowiązkowej służby w Bundeswehrze.Pomysł losowania miał być zdaniem jego zwolenników najsprawiedliwszą opcją, ale Zieloni nazwali taką propozycję całkowicie nieprzemyślaną. Argumentowano, że nawet w przypadku starej służby wojskowej nikt nie mógł być zmuszony do służby z bronią w ręku, zamiast tego istniała służba zastępcza. Lewica poszła dalej, mówiąc o tym, że loteria poborowa przypomina „Igrzyska śmierci”. Powodem wprowadzenia ustawy o służbie wojskowej jest zapotrzebowanie Bundeswehry na 80 000 dodatkowych żołnierzy. ZOBACZ TAKŻE: Powrót obowiązkowej służby wojskowej? Interesujące wyniki sondażu