Igor Tuleya w „Pytaniu dnia”. 14.10.2025 Igor Tuleya został zapytany przed prowadzącą program Dorotę Wysocką-Schnepf, jak ocenia zachowanie posła PiS Łukasza Mejzy, który zasłaniając się poselskim immunitetem, nie przyjął mandatu za przekroczenie prędkości – jechał 200 km/h. Tuleya podkreślił, że „immunitet do tego nie służy”.– Osoba piastująca takie stanowisko nie powinna się nim zasłaniać. Dyskusja na temat immunitetu trwa w naszym kraju już od wielu lat i rzeczywiście można się zastanowić, czy np. sędziowie powinni mieć immunitet.– stwierdził gość „Pytania dnia”. Sędzia zaznaczył prz tym, że „immunitet parlamentarny działa tak samo sędziowski”.– W obu przypadkach można odpowiadać, jak zwykły obywatel i przyjąć mandat. Wówczas sprawa jest zakończona. W przypadku, gdy sędzia odmawia przyjęcia takiego mandatu, to prowadzone przeciwko niemu jest postępowanie dyscyplinarne – wskazał prawnik.Po pijanemu w drzewo?Tuleya został także zapytany o sprawę sędziego Jakuba Iwańca, który miała jechać samochodem pod wpływem alkoholu i spowodować wypadek – jego samochód uderzył w drzewo. Według świadków zdarzenia, kierował nim sędzia Iwaniec, a według jego oświadczenia był tylko na miejscu pasażera, a pojazdem kierował ktoś inny. Sprawę bada prokuratura.Tuleya zauważył, że różnica między zdarzeniem z udziałem posła Mejzy polega na tym, że „pan sędzia Iwaniec kwestionuje swoją winę”. – Oświadczenie pana sędziego tłumaczy, jak to wyglądało z jego strony. Z drugiej strony jest komunikat Prokuratury Krajowej i bardzo rzeczowa konferencja prokuratora Nowaka. Każdy może ocenić, jaka wersja go przekonuje. Jeżeli okazałoby się, że pan sędzia prowadził auto pod wpływem alkoholu, to popełnił przestępstwo. A wtedy powinien automatycznie być usunięty ze służby sędziowskiej – uważa prawnik.– Póki co nie można przesądzać o jego winie, ale jakieś doniesienia medialne są i każdy może ocenić komu daje wiarę – dodał.Zobacz także: Jest decyzja prokuratury w sprawie kolizji sędziego. „Nie ma świętych krów”Sędzia na manifestacji PiS-uTuleya skomentował także udział sędziego Jarosława Dudzicza w antyimigranckiej manifestacji organizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość w Warszawie. Dudzicz został dziś nominowany przez Krajową Radę Sądowniczą na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego. Według gościa „Pytania dnia”, udział sędziego w takim wydarzeniu „źle o nim świadczy”.– Sądy powinny być apolityczne. Sędziowie ze stowarzyszenia Iustitia zawsze unikali udziału w takich demonstracjach. Jeżeli uczestniczyliśmy w jakichś zgromadzeniach, to razem z obywatelami, najczęściej w obronie praworządności – tłumaczył sędzia.Zobacz też: Polityczne powiązania neo-sędziów. W tle wypadek i „ziobrolotek”