Patryk M. ma usłyszeć zarzuty. Sąd Okręgowy w Lublinie odmówił przyznania listu żelaznego Patrykowi M., znanemu jako „Wielki Bu”. Decyzja ta oznacza, że po powrocie do Polski mężczyzna zostanie zatrzymany i osadzony w areszcie tymczasowym. Znany z występów w MMA i relacji z ówczesnym prezesem IPN Karolem Nawrockim, Patryk M., pseudonim „Wielki Bu”, został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu.Od tego czasu przebywa w areszcie, z którego mógłby wyjść pod warunkiem uzyskania listu żelaznego.Sąd bez litości dla „Wielkiego Bu”. Nie zgodził się na przyznanie listu żelaznegoO przyznanie tej ochrony prawnej wnioskował w jego imieniu adwokat Krzysztof Ways. We wtorek Sąd Okręgowy w Lublinie zdecydował jednak o odrzuceniu wniosku, co oznacza, że „Wielki Bu” pozostanie w areszcie.– Sąd w Lublinie nie uwzględnił wniosku obrońcy podejrzanego o wydanie listu żelaznego. (…) Jego wydanie nie zagwarantuje prawidłowego toku postępowania przygotowawczego – przekazano w Sądzie Okręgowym w Lublinie na antenie TVP Info.Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Marta Śmiech poinformowała PAP, że wniosek obrońcy Patryka M. o wydanie wobec niego listu żelaznego nie został uwzględniony. Sąd rozpoznawał go na posiedzeniu niejawnym we wtorek. – Sąd przyjął, że wydanie listu żelaznego w tej sprawie nie zagwarantuje prawidłowego biegu postępowania, nawet w sytuacji jednoczesnego zastosowania poręczenia majątkowego – powiedziała sędzia Śmiech.Jak dodała, sąd przy wydaniu postanowienia brał pod uwagę m.in. charakter czynów zarzucanych Patrykowi M. i uprawdopodobnione uczynienie stałego źródła dochodów z popełniania przestępstw dotyczących m.in. handlu środkami odurzającymi.Postanowienie sądu jest nieprawomocne, przysługuje na nie zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Lublinie.Patryk M. był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania w sprawie śledztwa Prokuratury Krajowej w Lublinie. Dotyczy ono zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem oraz przemytem narkotyków.Czytaj też: Prezydent wręczył nominacje sędziowskie. „Trudne czasy dla ustroju”