Kontrowersje po meczu Polska-Litwa. – Pisowcy pytają, czy tłumaczyłem litewskiej pani premier wszystkie okrzyki z trybun. „Donald matole…” przetłumaczyłem. Mam słabość do tego hasła. Zawsze, kiedy je skandują, wygrywam wybory – napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych, odnosząc się do obraźliwych banerów, które trzymała część polskich kibiców podczas niedzielnego meczu Polska-Litwa. Polska reprezentacja w piłkę nożną zagrała przeciw Litwie, pewnie wygrywając 2:0 w Kownie. Litewska premierka Inga Ruginiene zaprosiła na mecz premiera Donalda Tuska.Niedługo po pierwszym golu biało-czerwonych, szef polskiego rządu opublikował w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Ruginiene. Zobacz też: Tusk spotkał się z premier Litwy. „Pełne zrozumienie dla kontroli na granicy”Obraźliwe banery wycelowane w premieraMecz nie obył się jednak bez kontrowersji. Część polskich kibiców przygotowała obraźliwe banery wymierzone w polskiego premiera. Na jednym z nich była podobizna Donalda Tuska wystylizowana na niemieckiego zbrodniarza Adolfa Hitlera z dopiskiem: „Nie jesteś, nie byłeś, nie będziesz kibicem reprezentacji Polski!”„Kiedy je skandują, wygrywam wybory”Dzień po meczu sprawę skomentował sam Donald Tusk.„Pisowcy pytają, czy tłumaczyłem litewskiej pani premier wszystkie okrzyki z trybun. >>Donald matole…<< przetłumaczyłem. Mam słabość do tego hasła – zawsze, kiedy je skandują, wygrywam wybory. Nie tłumaczyłem haseł: „jazda z kur**mi”, „je**ć Izrael”, „policja je**na będzie” itp.” – napisał szef polskiego rządu. Premier nawiązał w ten sposób do swojego sporu ze środowiskiem tzw. pseudokibiców, którzy w wyjątkowo obraźliwy sposób krytykowali politykę jego drugiego rządu (2011–2014). Jednym z ich najbardziej rozpoznawalnych haseł było: „Donald matole, twój rząd obalą kibole”. Według artykułu Dziennika Gazety Prawnej z 2012 roku „niektórzy z nich zostali wówczas skazani na karę grzywny za zakłócanie spokoju publicznego”.Zobacz także: Bójka na murawie. Bandyci zaatakowali piłkarzy