„Najważniejsze są inwestycje hydrotechniczne”. Szef MSWiA Marcin Kierwiński podczas wizyty na Dolnym Śląsku wskazał, że w procesie odbudowy po ubiegłorocznej powodzi „najważniejsze są inwestycje w hydrotechniczną infrastrukturę przeciwpowodziową”. Wymienił budowę zbiornika retencyjnego w Kamieńcu Ząbkowickim oraz remont zbiornika w Stroniu Śląskim. Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński oraz wiceszefowa tego resortu Magdalena Roguska odwiedzili w poniedziałek zniszczoną w ubiegłorocznej powodzi szkołę w Bardzie (Dolnośląskie), która niedawno została otwarta po gruntownym remoncie. Remont szkoły został sfinansowany z budżetu państwa. Przeznaczono na ten cel 11 mln zł.Kierwiński o podstawowych wyzwaniachSzef MSWiA pytany o wyzwania związane z odbudową po ubiegłorocznej powodzi podkreślił, że priorytetowe są budowa zbiornika retencyjnego na Nysie Kłodzkiej w Kamieńcu Ząbkowickim oraz odbudowa zbiornika w Stroniu Śląskim. – Infrastruktura hydrotechniczna, przeciwpowodziowa, to jest teraz podstawowe wyzwanie – mówił minister.Kierwiński zaznaczył, że proces powrotu do „pełnej normalności” po powodzi zajmie jeszcze lata. Wskazał przy tym, że z pomocy rządowej po przejściu kataklizmu skorzystało 60 tys. osób, a wartość tej pomocy to ponad 8 mld zł. – Wiele z tego co najważniejsze do normalnego funkcjonowania już zostało zrobione, teraz pozostaje budowa odporności tych terenów przed przyszłymi katastrofami – mówił szef MSWiA.Powstanie nowy zbiornikW ubiegłym tygodniu resort infrastruktury poinformował o podpisaniu umowy na przygotowanie dokumentacji projektowej dla budowy zbiornika Kamienieć Ząbkowicki.W poniedziałek podczas konferencji prasowej w Bardzie wiceminister Roguska poinformowała z kolei, że zostały już uzgodnione kwestie finasowania odbudowy zbiornika w Stroniu Śląskim. – Jesteśmy po wszystkich uzgodnieniach, za chwilę ruszy projektowanie zbiornika Stronie Śląskie. To zajmie dwa lata, a później ruszy budowa – mówiła Roguska.Szkody po powodzi na Dolnym ŚląskuPodczas ubiegłorocznej powodzi wał ziemny zbiornika Stronie Śląskie został rozmyty przez spiętrzone wody rzeki Morawka. Woda wdarła się do miasta, powodując wielkie zniszczenia.Powódź z września 2024 r. największe straty wyrządziła na Dolnym Śląsku w Kotlinie Kłodzkiej, m.in. w gminach Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Bystrzyca Kłodzka i Kłodzko. Straty w woj. dolnośląskim, według szacunków z połowy października 2024 r., wyceniono na co najmniej 5 mld zł. W regionie uszkodzonych lub zniszczonych zostało ponad 5,2 tys. budynków mieszkalnych, a powódź bezpośrednio dotknęła ponad 162 tys. mieszkańców Dolnego Śląska. Czytaj też: Nie będzie wielkiej fabryki na Dolnym Śląsku. Niemcy się wycofali