Elitarna jednostka wsparła protestujących. Żołnierze elitarnej jednostki CAPSAT wezwali wojsko do wsparcia protestów przeciwko prezydentowi Madagaskaru Andry’ego Rajoeliny. Ten zaś ogłosił w niedzielę, że w kraju trwa próba nielegalnego i siłowego przejęcia władzy. Buntownicy twierdzą, że mają kontrolę nad siłami zbrojnymi. Prezydent Madagaskaru Andry Rajoelina ostrzegł w niedzielę przed próbą zamachu stanu w tym wyspiarskim państwie w południowo-wschodniej części Afryki po tym, jak część żołnierzy dołączyła do trwających od końca września antyrządowych protestów. Biuro prezydenta oświadczyło, że w kraju trwa „próba nielegalnego i siłowego przejęcia władzy”. Wezwało też do „wspólnej obrony porządku konstytucyjnego i suwerenności narodowej”. W sobotę część żołnierzy z elitarnej jednostki CAPSAT, którzy pomogli Rajoelinie przejąć władzę w wyniku zamachu stanu w 2009 r., wezwała wojskowych do nieposłuszeństwa i wsparcia antyrządowych protestów. W lokalnych mediach opublikowano nagranie, na których dziesiątki żołnierzy opuszczają koszary i przyłączają się do demonstrantów. Jak podaje BBC, kilka godzin po komunikacie biura prezydenta, CAPSAT ogłosił, że przejął dowództwo wojskowe i teraz kontroluje wszystkie siły zbrojne – lądowe, powietrzne i morskie. Jednostka poinformowała, że mianowała nowego szefa sztabu armii - gen. Demostenego Pikulasa. Czytaj także: Bombardowanie przy użyciu paralotni. Junta odpowiada za rzeźPrezydent nie zamierza ustąpić Protesty, które zaczęły się 25 września w stolicy Antananarywie, były wyrazem sprzeciwu w związku z niedoborami wody i przerwami w dostawach prądu. W kolejnych dniach demonstracje rozszerzyły się na inne miasta, a wśród żądań ich uczestników pojawiły się wezwania do ustąpienia prezydenta oraz rozwiązania wyższej izby parlamentu, Sądu Najwyższego i centralnej komisji wyborczej. Prezydent rozwiązał rząd, ale nie uspokoiło to sytuacji. Rajoelina, który po raz pierwszy objął urząd głowy państwa w 2009 r. w wyniku przewrotu, a następnie wygrał wybory prezydenckie w 2018 r., zwyciężając też w budzących wątpliwości okolicznościach w 2023 r., nie zamierza ustąpić z urzędu. Według danych ONZ od września w zamieszkach zginęło co najmniej 22 osoby, a 100 zostało rannych. Władze Madagaskaru zakwestionowały te liczby. Madagaskar, w przeszłości francuska kolonia, uzyskał niepodległość w 1960 roku. Choć wyspa jest zasobna w surowce naturalne, należy do najbiedniejszych krajów świata. Według Banku Światowego w 2022 r. prawie 75 proc. populacji żyło poniżej progu ubóstwa. Poważnym problemem kraju jest korupcja; w rankingu organizacji Transparency International Madagaskar jest 140. w zestawieniu 180 krajów. Czytaj także: Junta nie chce wsparcia w walce z malarią. „To forma neokolonializmu”