Ustalenia dziennika „Financial Times”. Podczas ataków na rosyjskie obiekty energetyczne, przeprowadzanych za pomocą broni dalekiego zasięgu, ukraińska armia korzysta z danych wywiadowczych dostarczanych przez USA – informuje dziennik „Financial Times”. Te uderzenia są dla Rosjan bardzo odczuwalne. Według brytyjskiej gazety, która powołała się na ukraińskich i amerykańskich urzędników, działania USA oraz Ukrainy są „skoordynowanym wysiłkiem mającym na celu osłabienie rosyjskiej gospodarki i zmuszenie (przywódcy Rosji Władimira) Putina do negocjacji”.Amerykańskie dane wywiadowcze umożliwiły Ukraińcom ataki na ważne obiekty energetyczne, w tym rafinerie ropy naftowej daleko poza linią frontu.„FT”: „Wzrosła frustracja Trumpa wobec Rosji”„Wymiana informacji wywiadowczych jest najnowszym sygnałem, że (prezydent USA Donald) Trump wzmocnił swoje poparcie dla Ukrainy, ponieważ jego frustracja wobec Rosji wzrosła” – ocenił „FT”.Po spotkaniu Trumpa z Putinem na Alasce w połowie sierpnia amerykański prezydent kilkukrotnie otwarcie mówił o swoim rozczarowaniu przywódcą Rosji w związku z brakiem postępów w procesie pokojowym.Amerykańskie Tomahawki dla Ukrainy? Trump rozmawiał z ZełenskimW sobotę portal Axios przekazał, że Donald Trump rozmawiał przez telefon z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim o możliwości przekazania stronie ukraińskiej rakiet manewrujących Tomahawk.Serwis zwrócił uwagę, że w zeszły poniedziałek Trump oświadczył, iż „mniej więcej” podjął już decyzję w sprawie Tomahawków. Prezydent USA zaznaczył, że chce wiedzieć, jak Ukraińcy chcą wykorzystać tę broń, której zasięg pozwala uderzyć w bardzo odległe cele w Rosji. Zobacz też: Płonie ogromny terminal paliwa na Krymie. Kolejny cios Ukraińców