O całkowitej rezygnacji nie ma jednak mowy. Iran jest otwarty na „sprawiedliwą i wyważoną” propozycję Stanów Zjednoczonych w sprawie swojego programu jądrowego – oświadczył szef irańskiej dyplomacji Abbas Aragczi. W ten sposób kraj chce pokazać, że jego program ma „pokojowy charakter”. – Jeśli otrzymamy od Amerykanów rozsądną, wyważoną i sprawiedliwą propozycję negocjacji, z pewnością ją rozważymy – powiedział Aragczi irańskiej państwowej telewizji.Szef dyplomacji podkreślił jednocześnie, że Teheran nie zrezygnuje z „prawa do wzbogacania uranu”, jednak może zgodzić się na środki budujące zaufanie w kwestii „pokojowego charakteru swojego programu jądrowego”.W jego ocenie uzależnione jest to od zniesienia przez państwa Zachodu części sankcji na Iran.Ponowne sankcje na IranDecyzja o ponownym nałożeniu sankcji na Iran zapadła 19 września, kiedy Rada Bezpieczeństwa ONZ przegłosowała decyzję w tej sprawie. Sankcje weszły w życie pod koniec września.Najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei również zapowiedział, że jego kraj nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu. Zapewnił jednocześnie, że Iran nie chce produkować broni nuklearnej.Teheran zapewnia o „pokojowym charakterze” programu nuklearnegoIran zawiesił w lipcu wszelką współpracę z Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) po zbombardowaniu w czerwcu irańskich obiektów nuklearnych przez Izrael, a następnie USA. W pierwszej połowie września zgodził się na nowe ramy współpracy z Agencją.Aragczi oznajmił na początku października, że współpraca Iranu z MAEA po przywróceniu sankcji ONZ w związku z irańskim programem jądrowym „nie jest już słuszna”.Według MAEA Iran ma około 440 kg uranu wzbogaconego do 60 proc., co – po wzbogaceniu do 90 proc. – pozwoliłoby na zbudowanie 8-10 bomb atomowych. Teheran zaprzecza, by w ogóle zabiegał o wejście w posiadanie broni jądrowej, i zapewnia, że irański program nuklearny ma pokojowy charakter. Zgodnie z porozumieniem z 2015 r. stopień wzbogacenia uranu w irańskim programie jądrowym nie może przekraczać 3,67 proc. Czytaj też: Prezydent ostrzega przed katastrofą. Iran musi przenieść stolicę