Przyglądamy się opóźnieniom. Najgorsze dla kredytobiorców czasy już minęły. Mimo tego, warto przyjrzeć się wartości opóźnionych w spłacie kredytów mieszkaniowych. „Polacy dobrze spłacają swoje kredyty mieszkaniowe” - takie stwierdzenie pojawia się dość często i generalnie jest ono zgodne z prawdą. Musimy jednak pamiętać, że ostatnie lata upłynęły pod znakiem bardzo dużych zawirowań gospodarczych. Pandemia COVID-19 oraz kryzys inflacyjny związany z rosyjską agresją na Ukrainę: te nadzwyczajne okoliczności wpływały na spłacalność kredytów mieszkaniowych. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl sprawdzili, jak ta spłacalność „hipotek” wyglądała od 2018 r. - również z uwzględnieniem niewielkich opóźnień w spłacie rat.Warto zwracać uwagę także na niewielkie opóźnieniaJeżeli zajrzymy głębiej do informacji podawanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, to można dowiedzieć się, jak od marca 2018 r. do czerwca 2025 r. wyglądała wartość przeterminowanych kredytów mieszkaniowych. Poniższy wykres przedstawia dane KNF na ten temat, które są podawane w ujęciu trzymiesięcznym (dla marca, czerwca, września i grudnia każdego roku).Czytaj też: Obniżka stóp, refinansowanie kredytu i… petycja do premieraStatystyki nadzoru finansowego wydają się bardzo ciekawe, ponieważ uwzględniają one kredyty mieszkaniowe:przeterminowane do 30 dniprzeterminowane od 31 dni do 90 dniprzeterminowane od 91 dni do 180 dniprzeterminowane powyżej 180 dni„Hipoteki” z pierwszej grupy (przeterminowane do 30 dni) niekoniecznie przeradzają się w poważniejszy problem dla banków. Jednak wzrosty i spadki ich wartości mogą być sygnałem krótkoterminowych zmian kondycji finansowej gospodarstw domowych.Na wykresie dobrze widać historyczne wydarzeniaJak podkreślają eksperci portalu RynekPierwotny.pl, na poniższym wykresie widoczne są echa wspomnianych wcześniej turbulencji gospodarczych – najpierw związanych z pandemią COVID-19, a potem będących efektem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na samym początku pandemii COVID-19, wartość kredytów mieszkaniowych ze spłatą spóźnioną przez okres do 30 dni wzrosła z 10,05 mld zł do 11,36 mld zł w ciągu trzech miesięcy.Później, czyli w II kw. 2020 r. widoczny był szybki spadek wartości kredytów mieszkaniowych przeterminowanych przez okres do 30 dni, którego nie wyjaśnia jedynie program wakacji kredytowych (najpierw umownych, a potem ustawowych). Warto wspomnieć również o takich rozwiązaniach jak np. okresowe zwolnienie małych przedsiębiorców ze składek ZUS i preferencyjne kredyty dla nich, a także dofinansowania wynagrodzeń pracowników. Ważny wydaje się też fakt, że rodacy na początku pandemii dość często wykorzystywali swoje oszczędności.Na wykresie został zaznaczony również początek drugiego programu ustawowych wakacji kredytowych. Tym razem chodziło o pomoc kredytobiorcom w związku z bezprecedensowym wzrostem stóp procentowych oraz rat. Wydaje się, że kolejne ustawowe wakacje kredytowe z lat 2022 - 2024 były czynnikiem stabilizującym, a nawet obniżającym wartość przeterminowanych kredytów mieszkaniowych.Względem wartości kredytów sytuacja nie tak dobra?Na uwagę zasługuje również fakt, że od połowy 2022 r. widoczny był dość systematyczny spadek wartości przeterminowanych kredytów mieszkaniowych (największy w przypadku przeterminowania o ponad 180 dni). Mimo braku szczegółowych danych, można przypuszczać, że nie bez wpływu na ten trend była sytuacja dotycząca kurczącego się szybko portfela kredytów rozliczanych w CHF – oczywiście, oprócz wspomnianych już wcześniej wakacji kredytowych.Efekt związany ze spadkiem znaczenia przeterminowanych kredytów mieszkaniowych będzie nieco mniejszy po uwzględnieniu obniżki wartości wszystkich kredytów mieszkaniowych. Przykładowo, w połowie 2022 r. przeterminowane kredyty miały sumaryczną wartość 18,3 mld zł przy łącznej wartości bilansowej brutto wszystkich kredytów mieszkaniowych na poziomie ok. 501 mld zł. Analogiczne wyniki z połowy 2025 r. to odpowiednio 12,3 mld zł oraz 483 mld zł.Opóźnienia do 30 dni: teraz warto je mocniej śledzićTytułem podsumowania trzeba odnieść się jeszcze raz do najnowszych dostępnych danych, czyli tych z połowy bieżącego roku. W II kw. 2025 r. widoczny był bowiem nieduży wzrost wartości przeterminowanych „hipotek”, który koresponduje np. z doniesieniami o gorszej koniunkturze dotyczącej rynku pracy. Na kredytowe statystyki z końca III kw. 2025 r. przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale mogą być one interesujące.