Kokon, śpiworek czy kosz Mojżesza. UOKiK skontrolował, jak bezpieczne są artykuły do spania dla niemowląt: kokony, śpiworki i kosze Mojżesza, dostępne w polskich sklepach. Wynik jest zatrważający Aż 14 z 15 produktów zakwestionowano – część z nich może stwarzać realne zagrożenie dla życia i zdrowia niemowląt. Inspekcja Handlowa na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadziła kontrole w Bydgoszczy, Krakowie, Łodzi, Opolu, Rzeszowie, Warszawie i Wrocławiu. Sprawdzono czterech producentów, jedną hurtownię oraz 16 sklepów detalicznych, w tym cztery duże markety.Wśród 15 skontrolowanych produktów znalazło się siedem kokonów, siedem śpiworków oraz jeden kosz Mojżesza. Trzy artykuły pochodziły z Chin, a pozostałe dwanaście – z Polski. Braki w oznakowaniu i instrukcjachJuż na etapie analizy dokumentacji wykryto nieprawidłowości w ośmiu modelach. Chodziło o brak pełnych instrukcji użytkowania, niekompletne ostrzeżenia lub brak oznaczeń bezpieczeństwa. „Efekt: konsument nie jest wystarczająco poinformowany o sposobie użytkowania produktu i może robić to w nieodpowiedni sposób” – tłumaczy UOKiK.Czytaj także: Pszczelarze biją na alarm. Tani miód z importu zabija polskie pasiekiTesty w laboratorium: niemal wszystkie produkty zastrzeżoneProdukty trafiły także do laboratoriów, gdzie sprawdzano m.in. wytrzymałość, stabilność oraz to, czy małe elementy nie odrywają się w trakcie użytkowania. Wyniki okazały się alarmujące – zakwestionowano aż 14 z 15 modeli.W kokonach wykryto m.in. ryzyko zaklinowania się nóg dziecka oraz odrywania się drobnych elementów, które maluch mógłby połknąć. Śpiworki z kolei mogły stanowić zagrożenie uduszenia się dziecka w razie zsunięcia się wewnątrz lub ryzyko połknięcia małych elementów oddzielających się od śpiwora.W przypadku kosza Mojżesza kontrolerzy wskazali na ryzyko m.in. włożenia fragmentów wypełnienia do ust przez niemowlę, co może skutkować jego zadławieniem lub uduszeniem, oraz ryzyko upuszczenia przez opiekuna kosza z dzieckiem w środku z powodu wadliwych uchwytów.Grożą kary do 100 tys. złPo zakończeniu kontroli Inspekcja Handlowa złożyła do Prezesa UOKiK 13 wniosków o wszczęcie postępowań administracyjnych wobec podmiotów wprowadzających niebezpieczne produkty do obrotu. Za takie uchybienia przedsiębiorcom grożą kary finansowe nawet do 100 tys. zł.Dotychczas wszczęto siedem postępowań, jedno zakończyło się pouczeniem, a w innym przedsiębiorca sam podjął działania naprawcze. W pozostałych przypadkach analiza wciąż trwa.Odpowiedzialny nie tylko producentUrząd przypomina, że bezpieczeństwo akcesoriów dla niemowląt zależy nie tylko od producenta, ale i od tego, czy rodzice dokładnie przestrzegają zasad użytkowania.Pełna lista skontrolowanych produktów jest dostępna na stronie UOKiK. Czytaj także: Kolejne obniżki stóp procentowych? Szef NBP wskazał scenariusze