Nie było łatwo. Iga Świątek pokonała Belindę Bencić 7:6(3), 6:4 i awansowała do ćwierćfinału turnieju w chińskim Wuhan. Szwajcarka sprawiła Polce problemy przede wszystkim w pierwszym secie, gdy do wyłonienia zwyciężczyni potrzebny był tie-break. 24-letnia Polka w Wuhan gra po raz pierwszy. W 1. rundzie miała tzw. wolny los, a w drugiej pewnie pokonała Czeszkę Marie Bouzkovą 6:1, 6:1. Cztery lata starsza złota medalistka igrzysk w Tokio zmusiła ją do znacznie większego wysiłku.Pierwszy set zaczął się od prowadzenia Świątek 3:0, ale później mecz się wyrównał. Bencic stratę przełamania szybko odrobiła, a później wyszła nawet na prowadzenie 5:4 i serwowała na zwycięstwo w secie.Czytaj też: Cezary Kulesza dopiął swego! Międzynarodowy sukces prezesa PZPNSześciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa zdołała jednak wyrównać. O losach partii zdecydował tie-break, w którym Świątek szybko przejęła inicjatywę. Objęła w nim prowadzenie 3-0 i nie dała się już dogonić.Lepszy drugi setDrugiego seta lepiej zaczęła nieustępliwa Bencic. Tym razem to ona pierwsza cieszyła się z przełamania i prowadziła 2:0. Polka natychmiast jednak odpowiedziała tym samym, a opór Szwajcarki ostatecznie złamała w siódmym gemie. Wówczas ponownie ją przełamała i utrzymując do końca serwis, wywalczyła awans do ćwierćfinału.To było ich szóste spotkanie i piąta wygrana Polki. Świątek w turniejach rangi 1000, od których ważniejsze są tylko Wielkie Szlemy, nigdy nie przegrała meczu, jeśli wygrała pierwszego seta. W czwartek serię przedłużyła do 108.W Wuhan jej kolejną rywalką będzie Jasmine Paolini. Rozstawiona z numerem siódmym Włoszka awansowała po kreczu Dunki Clary Tauson w trzecim secie. Świątek z Paolini ma bilans 6-0.Czytaj także: Lewandowski ostrzega przed Litwą. „Żaden wynik nie jest pewny”