Obłuda i propagandowe kłamstwa. Białoruś stanowi wzór dla innych krajów w zakresie prawnych regulacji ochrony pamięci historycznej – oświadczyła Natalia Karpowicz, wiceprzewodnicząca białoruskiego Sądu Konstytucyjnego. Sprawdziliśmy, jak te twierdzenia mają się do działań reżimu Aleksandra Łukaszenki. Karpowicz postawiła śmiałą tezę podczas plenarnego posiedzenia Republikańskiej Konferencji Naukowo-Praktycznej „Polityka Prawna, Nauka, Praktyka – 2025” w Mińsku.„Konstytucja Republiki Białorusi deklaruje przywiązanie narodu do zasad socjalnego, demokratycznego i praworządnego państwa, którego najwyższym celem jest zapewnienie praw i wolności obywateli” – cytowała urzędniczkę państwowa agencja BiełTA.„Konstytucja potwierdza również gotowość każdego do wniesienia realnego wkładu w rozwój społeczeństwa i państwa. Konsekwentne przestrzeganie wartości konstytucyjnych znajduje odzwierciedlenie w postanowieniach Koncepcji Polityki Prawnej Republiki Białorusi, zatwierdzonej przez głowę państwa, która określa cele, zasady i nakazy doskonalenia systemu prawnego na podstawie konstytucyjnej” – perorowała Karpowicz.Dla Łukaszenki nie było paktu Hitler-StalinWiceprzewodnicząca Sądu Konstytucyjnego mówiła, że w roku 80. rocznicy zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej (określenie stosowane przez Rosję i Białoruś wobec II wojny światowej, które pomija agresję Związku Sowieckiego na Polskę i pakt Hitler-Stalin) szczególnie docenia się wagę zachowania pamięci historycznej o bohaterskiej przeszłości narodu białoruskiego.„Te normy wyrażają nasze konstytucyjne prawo do pamięci historycznej. Prawo to przysługuje zarówno pojedynczemu obywatelowi, jak i ma wymiar zbiorowy, budując tożsamość narodową i wyrażając ciągłość pokoleń” – przekonywała Karpowicz.Jak twierdzi BiełTA, eksperci konferencji skupili się na zachowaniu i ochronie pamięci historycznej oraz zapobieganiu wpływowi niesprawiedliwych narracji historycznych na życie ludzi. „Białoruś jest wzorem dla innych państw w prawnym regulowaniu tych relacji. I widzimy, że ten przykład jest już dziś aktywnie wykorzystywany” – mówiła urzędniczka.Portal TVP.Info przyjrzał się, jak w praktyce wygląda „konstytucyjne prawo do pamięci historycznej” i jego ochrona na Białorusi. Reżim Alaksandra Łukaszenki, podobnie jak dyktatura jego rosyjskiego patrona Władimira Putina, na różne sposoby walczy z pamięcią historyczną, realizując program rusyfikacji wszystkich sfer życia. Szczególnie intensywnie niszczona jest pamięć o ofiarach komunizmu, w tym Polakach.Przykłady niszczenia pamięci historycznej na Białorusi:• zbezczeszczenie w Chajsach we wrześniu 2024 roku, w obwodzie witebskim, miejsca pamięci ofiar represji stalinowskich we wrześniu ubiegłego roku; zniszczono 8 plansz, 26 krzyży i tablic z informacją o ofiarach represji; zniszczenie zabytkowego budynku koszar Wojska Polskiego Grodnie przy granicy z Polską na rozkaz władz w lipcu 2024 roku;• zniszczenie tablicy poświęconej polskim żołnierzom z V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej walczącym z Wehrmachtem w 1944 roku nieopodal wsi Worziany na Grodzieńszczyźnie w kwietniu 2023 roku;• zniszczenie w Piaskowcach na Grodzieńszczyźnie tablicy upamiętniającej Polaków, którzy zginęli w walce z wojskami NKWD w sierpniu 2022 roku; niedaleko zniszczono cały cmentarz;• dewastacja cmentarza żołnierzy Armii Krajowej we wsi Plebaniszki na Grodzieńszczyźnie we wrześniu 2022 roku;• rozbiórka grobów w Jodkowiczach w powiecie berestowskim, w Mikuliszkach w powiecie oszmiańskim, w Wołkowysku i Kaczichach, w powiecie karelickim w lipcu 2022 roku; tylko w grobie pod Kaczhichami spoczywały ciała 89 wojskowych poległych w walce z NKWD;• zbezczeszczeniu cmentarza w Stryjówce na wschód od Grodna w lipcu 2022 roku;• rozkopanie zbiorowej mogiły polskich żołnierzy i rozsypanie ich szczątków w Jodkiewiczach w rejonie brzostowickim w czerwcu 2022 roku; sprofanowane groby należały do żołnierza AK i uczestników wojny 1920 roku walczących z sowietami;• celowe wieloletnie zaniedbanie memoriału w Kuropatach obok Mińska, miejsca masowych egzekucji mieszkańców Białorusi, w tym Polaków, w czasach stalinowskich represji.To tylko nieliczne przykłady, kolejne można mnożyć. Twierdzenia Natalia Karpowicz są więc propagandowym kłamstwem.Czytaj więcej: Łukaszenka odgraża się NATO. „Odpowiedź nadejdzie natychmiast”