Przypomniał o Ukraińcach. Polska nie zgodzi się na działania instytucji europejskich, które zmierzałyby do rozlokowania w Polsce nielegalnych migrantów – napisał prezydent Karol Nawrocki w liście do przewodniczącej Komisji Europejskiej. Prezydencki minister Marcin Przydacz tłumaczy, dlaczego list opublikowano właśnie teraz, skoro wysłano go już kilka dni temu. W liście datowanym na 7 października prezydent podkreślił, że rozwiązaniem problemu nielegalnej migracji nie może być odsyłanie migrantów do Europy Środkowo-Wschodniej. Nawrocki mówi „nie” relokacji migrantówZdaniem Karola Nawrockiego instytucje europejskie powinny skupić się na poprawie bezpieczeństwa i sytuacji ekonomicznej krajów Afryki i Bliskiego Wschodu, by ograniczyć presję migracyjną. „Przeważająca większość Polaków sprzeciwia się przymusowej relokacji migrantów do Polski. Moim celem jest, aby Polki i Polacy czuli się w swoim kraju bezpiecznie. Jednym z elementów bezpieczeństwa jest z pewnością brak ryzyka związanego z nielegalną migracją, która zalewa Europę Zachodnią” – czytamy w liście prezydenta do Ursuli von der Leyen.Karol Nawrocki zaznaczył, że podtrzymuje gotowość współpracy w zakresie ochrony granic i wspólnych działań państw członkowskich Unii Europejskiej w celu wsparcia państw najbardziej narażonych na nielegalną migrację. Przypomniał również, że w Polsce nadal przebywa niemal milion ukraińskich uchodźców, którzy uciekli przed wojną.Temat migracji powraca. Dlaczego teraz?Skąd nagle wziął się ten temat? Od miesięcy Bruksela wysyła sygnały, że żadnych migrantów Polsce przydzielać nie zamierza, uznając m.in. wkład Warszawy w przyjęciu właśnie ukraińskich uchodźców wojennych, a także solidarną postawę w obronie wschodniej granicy UE. Na konferencji prasowej tłumaczył to prezydencki minister:– Zgodnie z regulacjami unijnymi do 15 października Komisja Europejska ma przedstawiać plany na przyszły rok dotyczące rozlokowania imigrantów. Prezydent chciał, by KE i jej szefowa mieli świadomość, że Polska nie podporządkuje się żadnym decyzjom, które będą niekorzystne z naszej perspektywy – powiedział Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta. Dodał, że pakt migracyjny w dotychczasowej formule nie będzie obowiązywał w Polsce. – Jesteśmy zgodni, przynajmniej teoretycznie, ze stroną rządową – dodał Przydacz. Zobacz także: Prezydent chce zmian. Cudzoziemcy na obywatelstwo poczekają nawet 10 lat