Medalowe żniwa w Australii. Klaudia Zwolińska wróciła do kraju po wywalczeniu trzech medali mistrzostw świata w kajakarstwie górskim. Reprezentantka Polski na australijskim torze w Penrith zdobyła dwa złote medale w konkurencjach C-1 i K-1 oraz brąz w kajak crossie. – Trzeba spróbować pobić to, co zrobiłam w tym rok – oznajmiła w rozmowie w studio TVP Info. 26-letnia Polka była najlepsza zarówno w kanadyjkach (C1), jak i kajakach (K1), a do mistrzowskiego dorobku dołożyła brązowy medal w konkurencji cross. Żartowała, że z tego ostatniego team nie cieszył się już tak mocno, jak przed dwa wcześniejsze dni.– Dla mnie zawsze największym sukcesem będzie pierwszy medal igrzysk olimpijskich. Mam nadzieję nie ostatni. To było marzenie od dziecka. Mając jednak dwa złote i jeden brązowy medal mistrzostw świata też się bardzo cieszyłam. Nie porównywałam jednak tych emocji, do tych, które miałam w Paryżu. Po czasie zrozumiałam, że to, co zrobiłam, jest ogromnym sukcesem – przekazała w rozmowie z TVP Info.Zwolińska chce kolejnych medali olimpijskichZwolińska przyznała też, że źle spała ostatniej nocy przed startem w crossie. Wynikało to z emocji związanych z medalami wywalczonymi w slalomie. Nie zabrakło jej jednak sił do rywalizacji.– Zmotywowana jestem zawsze. Nie muszę jej szukać. Przygotowania do kolejnych igrzysk olimpijskich zaczęłam po Paryżu. Będą trwały przez cztery lata. Ten czas mija bardzo szybko. Najpierw muszę zdobyć kwalifikację. Na tym się skupiam. Trzeba też spróbować pobić to, co zrobiłam w tym roku – dodała.Zawodniczkę już teraz eksperci i dziennikarze porównują do innych ikon polskiego sportu. Jak na to reaguje? – Czuję się bardzo dziwnie. Stawianie mnie obok Ireny Szewińskiej jest dla mnie nierealne. Myślę sobie: „O czym wy w ogóle mówicie?”. Mam dopiero 26 lat. Mam nadzieję, że będę się tylko zbliżać do tych wielkich polskich sportowców – podkreśliła.Polkę zapytano też o Plebiscyt „Przeglądu Sportowego” – którego gala w tym roku wraca do Telewizji Polskiej. Przed rokiem Zwolińska była na dziewiątym miejscu. Jak zapatruje się na najbliższą edycję?– Oglądałam go, gdy byłam dzieckiem. Chciałam tam zawsze być. To jeden z największych plebiscytów w Europie. Chciałabym tam zając jak najwyższe miejsce. Swoją robotę zrobiłam, teraz muszę zdobyć sympatię PolakówCzytaj też: Cezary Kulesza dopiął swego! Międzynarodowy sukces prezesa PZPN