Marzył o czymś innym, ale... Cezary Kulesza od dawna zapowiadał, że chce, by Polska miała w światowej piłce nożnej mocniejszy głos. Po kilku nieudanych próbach w końcu dopiął swego – choć nie w taki sposób, w jaki pierwotnie planował. Jak ustalił Sport.pl, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej został wybrany do jednej z komisji FIFA. Wraz z nim do struktur światowej federacji trafi także sekretarz generalny PZPN, Łukasz Wachowski. Kulesza od miesięcy szukał sposobu, by zwiększyć swoją rozpoznawalność i wpływy na arenie międzynarodowej. Jego głównym celem był Komitet Wykonawczy UEFA, czyli najważniejszy organ decyzyjny w europejskiej piłce. Próba wejścia do niego zakończyła się jednak fiaskiem – Polak przegrał wybory, co w środowisku uznano za spory cios wizerunkowy. Rozczarowanie było tym większe, że miejsce w Komitecie uzyskał m.in. Aivar Pohlak, prezes Estońskiego Związku Piłki Nożnej, postać kontrowersyjna, oskarżana m.in. przez byłą żonę o przemoc domową.Niepowodzenie w UEFA zmusiło Kuleszę do szukania innej ścieżki kariery. – Szkoda, bo dobrze mieć tam swojego człowieka – komentował wówczas były reprezentant Polski Roman Kosecki.Co się odwlecze...Tym razem Kulesza postawił na FIFA – i tu jego starania zakończyły się sukcesem, o czym poinformował na portalu X Dominik Wardzichowski. Dla Kuleszy to pierwsze stanowisko w strukturach FIFA. Jego komisja odpowiada za kształt, rozwój i organizację męskich i kobiecych turniejów piłkarskich na igrzyskach olimpijskich. Wachowski z kolei zajmie się relacjami FIFA z federacjami krajowymi, analizą ich statutów i wdrażaniem regulacji światowej federacji.