Eliza Kącka w „Kwiatkach polskich”. W poniedziałkowym wydaniu „Kwiatków polskich”, w TVP Info, Magdalena Kasperkowicz i Grzegorz Markowski gościli laureatkę Nagrody Literackiej Nike 2025 Elizę Kącką. Pisarka dzień wcześniej zdobyła prestiżową nagrodę za esej „Wczoraj byłaś zła na zielono”. Laureatka opowiadała m.in. o tremie i o tym, czy się spodziewała głównej nagrody, czyli Nike.– Ja wiedziałam, że idę na pewno odebrać nagrodę czytelników. To jest już uprzywilejowana sytuacja. Wiedziałam, że chcę za nią podziękować. A co do reszty? To już sobie to zawiesiłam w głowie – wyznała Eliza Kącka.Kwestia zrozumienia drugiego człowieka„Wczoraj byłaś zła na zielono” to esej będący zapisem doświadczeń autorki z okresu ciąży i wychowywania Rudej – córki w spektrum autyzmu, obecnie już dorosłej.Zobacz także: „Stoję tu jako matka”. Znamy laureatkę Nagrody Literackiej Nike– Kwestia spektrum człowieczeństwa, o którym była mowa podczas wręczania nagrody. Ta książka, przy całej tej odwadze związanej z jedną konkretną osobą, która jest główną bohaterką, jest książką, która rzeczywiście pyta o rzeczy dotyczące relacji w znacznie szerszym sensie. I komunikacji w znacznie szerszym sensie. I tego na ile w ogóle jesteśmy gotowi przyjąć perspektywę drugiego człowieka, co możemy zrobić, żeby jakkolwiek go zrozumieć – mówiła w rozmowie z Magdaleną Kasperowicz i Grzegorzem Markowskim laureatka Nike 2025. Budowanie relacji z drugim człowiekiemEliza Kącka z książkami zawodowo związana jest od wielu lat. Zanim na dobre zaczęła tworzyć własne rzeczy, redagowała dzieła wybitnych polskich poetów. Jej nagrodzona książka ukazała się w maju tego roku nakładem krakowskiego wydawnictwa Karakter. Książka przedstawia relację pisarki z córką. Co okazało się najważniejsze w budowaniu tych relacji?Zobacz także: „Te książki już wygrały, bo będą czytane”. Finał Nagrody Nike 2025– Było to wiele rzeczy i dotyczyły one obu stron. Jakaś forma uważności i cierpliwości, to rzecz podstawowa. Otwartość na rozumienie, co w moim przypadku oznaczało jakieś przearanżowanie sobie w głowie stosunku do języka. Czymś innym jest to narzędzie sprawne w ręku, trochę matki, trochę akademiczki i trochę kogoś, kto po prostu dużo nawija. Czymś innym jest zupełnie sytuacja, kiedy się okazuje, że po drugiej stronie jest inny sposób komunikacji, albo milczenie. Trzeba potem z tym językiem zrobić coś plastycznego, co starałem się powiedzieć w książce znowu od środka – mówiła w „Kwiatkach polskich” Eliza Kącka.