„Ogromny problem”. Objęte sankcjami tankowce z rosyjskiej „floty cieni” zrzucają ropę na wody europejskie – ustaliła grupa dziennikarska SourceMaterial. Wskazała, że co najmniej pięć jednostek pozostawiło ślady wycieków ropy u wybrzeży Europy w ciągu ostatniego roku. Cytowany przez portal Politico łotewski minister energii Kaspars Melnis nazwał tę sytuację „ogromnym problemem”. Ostrzegł, że Europa „cudem unika katastrofy ekologicznej”.„Flota cieni to desperacka i niebezpieczna próba Putina, by zachować dochody z ropy naftowej poprzez zanieczyszczanie mórz” – skomentował rzecznik brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Dodał, że Rosja używa statków, które „ignorują podstawowe standardy bezpieczeństwa i narażają Europę na ryzyko poważnych katastrof ekologicznych”.Statki poza kontroląEksperci powołali się na zdjęcia satelitarne dostarczone przez serwis SkyTruth oraz dane dotyczące przewozów z platformy Kpler. Mają one potwierdzać, że statki powiązane z Rosją nadal działają praktycznie bez kontroli. Nowe dane są następstwem śledztwa Politico z 2024 roku, które udokumentowało już wycieki ropy na wodach europejskich.Według firmy analitycznej Lloyd's List Intelligence, „flota cieni”, rozwijana w reakcji na sankcje po agresji Rosji na Ukrainę, liczy już około 1300 statków. Ich działalność jest powiązana nie tylko z licznymi wyciekami ropy, ale także z uszkodzeniami podwodnej infrastruktury na wodach europejskich.Czytaj także: Walka z „flotą cieni”. Unia planuje przejmowanie rosyjskich statkówUnia odpowiedziała wpisaniem 444 jednostek na czarną listę, co oznacza zakaz zawijania do portów w krajach Wspólnoty oraz korzystania z zachodnich usług ubezpieczeniowych i logistycznych. Wielka Brytania nałożyła sankcje na 450 tankowców.Bruksela rozważa objęcie sankcjami około 120 tankowców należących „floty cieni”. W ramach nowego pakietu restrykcji ostrzega zatrzymywaniem 16 statków, jeśli wpłyną na Morze Bałtyckie.