Manipulacja byłego premiera. Były premier Mateusz Morawiecki zarzuca obecnej władzy brak zaangażowania wobec rolników. Podczas konferencji prasowej zwrócił się do Donalda Tuska, sugerując mu brak szacunku do polskiego rolnika. Na konferencji prasowej zorganizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość poruszono kwestię polskiej gospodarki. Wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki oraz posłowie Anna Gembicka i Robert Telus komentowali sytuację na polskiej wsi.W ostatnich latach Polska doświadczyła poważnych problemów związanych z suszą. Ze względu na brak opadów uległy zniszczeniu obszary upraw, zwłaszcza zboże oraz rośliny pasteryzowane. Zmieniający się klimat i ekstremalne zjawiska pogodowe, nadchodzące nagle - gradobicia, ulewy, wichury - dają się we znaki rolnikom. W ich obronie stanął były premier:– Rozmawialiśmy o problemach w różnych sektorach polskiego rolnictwa, ale cały internet zalany jest różnymi obrazkami, filmikami, gdzie widać wyraźnie, że koszt produkcji takich warzyw jak papryka czy ogórki, ale także pomidory, także ziemniaki - ich koszt produkcji jest taki, że następnie w skupie ceny są za niskie, żeby pokryć w ogóle podstawowe koszty. I nie waham się powiedzieć, że ta sytuacja jest dzisiaj arcybolesna. Mamy tragedię, łzy na polskiej wsi i rząd musi wreszcie wziąć się do roboty – stwierdził Morawiecki.CZYTAJ TEŻ: Sprawa działki Morawieckiego umorzona. „Swoboda w podejmowaniu decyzji”Rząd działania podjął... ale czy wystarczające?Wiceprezes PiS wezwał obecny rząd do podjęcia działań. Jak czytamy w Dzienniku Ustaw i z transkrypcji konferencji prasowych: od listopada 2023 roku podjęto szereg czynności mających na celu wsparcie rolników. W kwietniu ogłoszono pakiet pomocy, rząd przeznaczył 600 mln zł na odszkodowania związane z kryzysem w rolnictwie. Istnieje możliwość zwolnienia ze składek społecznych i zdrowotnych dla rolników. Minister rolnictwa Stefan Krajewski poinformował o uruchomieniu pakietu rozwiązań, który ma załagodzić skutki trudnej sytuacji na rynku. Od października rolnicy mogą ubiegać się o kredyty oprocentowane na poziomie 1 proc. Rząd przeznaczy 260 mln rekompensaty dla gospodarstw, które ucierpiały na skutek deszczów, podtopień, czy przymrozków. 200 mln z puli zostanie wypłacone ogrodnikom, sadownikom oraz rolnikom, którzy ponieśli straty na skutek wiosennych przymrozków. Z kolei 60 mln zł przeznaczono dla rolników z Żuław dotkniętych powodziami. Donald Tusk w swoich wypowiedziach odnosił się do sytuacji rolników. Zapowiedział działania minimalizujące skutki suszy. Rząd powołał specjalny sztab kryzysowy, który monitoruje sytuację na polskich wsiach. Nie przekonuje to Morawieckiego:– Siedzi sobie w tej swojej willi premiera, dzisiaj teraz siedzi i pali cygaro, nie robiąc nic, śmiejąc się w kułak polskim chłopom. Trzeba szacunku, panie Tusk, do polskiego chłopa, polskiego rolnika – oznajmił Morawiecki.Stwierdzenie, że obecny rząd nie podjął działań mających na celu walkę z kryzysem są manipulacją: jednak to, jak zakończą się tegoroczne zbiory, zależy od cen skupu. Na podsumowanie rolnego roku i skuteczności rządowej pomocy jest za wcześnie, podobnie jak na zarzucanie braku działań.