„Oberwało się” też krajom bałtyckim. Angela Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Władimira Putina – piszą niemieckie media. W wywiadzie dla węgierskiego portalu „Partizan” była kanclerz Niemiec stwierdziła, że z powodu sprzeciwu krajów bałtyckich i Polski w 2021 r. nie doszło do bezpośrednich rozmów UE z Putinem. O rozmowie Merkel z węgierskim serwisem doniósł dziennik „Bild”, który zatytułował omówienie rozmowy „Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina”. W dostępnym w serwisie YouTube wywiadzie była kanclerz broniła wynegocjowanej w 2015 r. przez nią i prezydenta Francji Françoisa Hollande'a umowy mińskiej. „W 2015 r. widziałam, że Rosjanie coraz agresywniej posuwają się do przodu, 6 tys. ukraińskich żołnierzy było wtedy zamkniętych (w kotle). I wtedy Holland i ja zdecydowaliśmy, że podpiszemy umowę – to było porozumienie z Mińska” – mówiła Merkel. Angela Merkel stwierdziła, że umowa z Mińska dała Ukrainie czas na zebranie siłJak przyznała, umowa nie była „idealnym rozwiązaniem”, a Rosja nigdy dokładnie jej nie przestrzegała. Porozumienie przyniosło jednak „uspokojenie”, a pomiędzy 2015 i 2021 r. Ukraina „mogła zebrać siły, stała się innym krajem i dzięki temu mogła się lepiej bronić”.„Wynegocjowanie umowy z Mińska było słuszne” – podkreśliła była kanclerz. Zaznaczyła, że po wybuchu pandemii COVID-19 nie było żadnej możliwości bezpośredniej wymiany poglądów z Putinem, co okazało się „bardzo niekorzystne dla dalszego rozwoju sytuacji”.Była kanclerz Niemiec: Polska i kraje bałtyckie nie poparły bezpośredniej rozmowy UE z PutinemAngela Merkel oceniła, że w czerwcu 2021 r. czuła, iż Putin nie traktuje poważnie umowy z Mińska. „Dlatego, razem z Macronem, chciałam nowego formatu, bezpośredniej rozmowy UE z Putinem. Niektóre kraje nie poparły tego, przede wszystkim Kraje Bałtyckie, ale i Polska była przeciw, dlatego że (te kraje) obawiały się, iż nie mamy wspólnej polityki wobec Rosji” – wyjaśniła.Zdaniem byłej kanclerz należało pracować nad wspólną polityką wobec Rosji. „W każdym razie nie doszło do tego, a potem odeszłam z urzędu i agresja Putina rozpoczęła się” – powiedziała. „Dziś nie możemy wiedzieć, co by się stało, gdyby” – dodała. Jak zaznaczyła, czasy zmieniły się i obecnie Europa musi umocnić swoje zdolności odstraszania oraz wspierać Ukrainę.Wywiad Merkel dla węgierskiego portalu. O tym niemiecka polityk nie wspomniała„Bild” zarzucił Merkel, że chwaląc umowę z Mińska, pominęła fakt, iż w latach 2015-2021 Rosjanie zabili lub ranili ponad 5 tys. ukraińskich żołnierzy i że agresja Putina nie rozpoczęła się dopiero po jej odejściu z urzędu, lecz miała miejsce już wcześniej, a od wiosny 2021 r. odbywały się przesunięcia wojsk będące przygotowaniem do pełnoskalowego ataku.Artykuł dziennika „Bild” o rozmowie byłej kanclerz z serwisem „Partizan” wywołał spore kontrowersje, między innymi oczywiście w Polsce. Co ważne, sama Merkel nie wypowiedziała słów o „współwinie Polski za wojnę Putina”. To przedstawiona przez gazetę interpretacja jej wypowiedzi. Polska Agencja Prasowa skierowała do biura byłej kanclerz prośbę o rozwinięcie tej wypowiedzi wraz z pytaniem, czy podziela interpretację jej słów zaprezentowaną przez „Bilda”.CZYTAJ TEŻ: Żadne embarga i sankcje. Ten towar USA kupuje w Rosji na potęgę