„Chwiała się i bełkotała”. Na lotnisku w Salt Lake City w amerykańskim stanie Utah doszło do incydentu z udziałem 31-letniej pasażerki, która została oskarżona o napaść seksualną, pobicie i zakłócanie porządku publicznego. Według amerykańskich mediów kobieta miała zaatakować dwie pracownice linii Delta Air Lines po tym, jak odmówiła podporządkowania się poleceniom załogi na pokładzie samolotu. Do zdarzenia doszło na początku października, tuż przed planowanym odlotem samolotu z Salt Lake City do Portland w stanie Oregon. Według policyjnego raportu kobieta weszła na pokład w stanie wyraźnego upojenia alkoholowego. Kiedy obsługa poprosiła ją, by opuściła przejście i pozwoliła innym pasażerom zająć miejsca, kobieta odmówiła. Gdy w końcu się przesunęła, miała celowo pchnąć pracownicę linii Delta Air Lines, wpychając ją w siedzenie.Załoga poinformowała kapitana o zajściu, a ten podjął decyzję o usunięciu kobiety z samolotu. W tym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Według świadków pasażerka zaczęła krzyczeć, przeklinać i grozić personelowi. Po opuszczeniu pokładu próbowała wejść do strefy z ograniczonym dostępem na lotnisku, gdzie doszło do kolejnych ataków.Jak wynika z relacji świadków cytowanych przez lokalne media, kobieta miała chwycić jedną z pracownic lotniska za szyję, a następnie pociągnąć ją za włosy. Gdy inna kobieta próbowała ją powstrzymać, agresorka miała wykręcić jej pierś i wypowiedzieć groźby pod jej adresem.Zarzut napaści seksualnejPasażerka uciekła z miejsca zdarzenia i próbowała zarezerwować nowy lot w innej części terminalu. Policja odnalazła ją po kilkunastu minutach. Podczas zatrzymania stawiała opór i odmówiła wykonania poleceń funkcjonariuszy. Relacjonowali oni, że była pod wyraźnym wpływem alkoholu – chwiała się, miała bełkotliwą mowę i nie potrafiła logicznie odpowiadać na pytania.Cody Sierra Marie Bryne została przewieziona do aresztu hrabstwa Salt Lake i usłyszała zarzuty napaści seksualnej, pobicia, zakłócania porządku publicznego oraz utrudniania pracy funkcjonariuszom. Władze nie podały jeszcze, czy została zwolniona za kaucją.Linie Delta Air Lines wydały oświadczenie, w którym potępiły agresję wobec swoich pracowników i zapowiedziały pełną współpracę ze śledczymi. „Bezpieczeństwo naszych pracowników i pasażerów jest absolutnym priorytetem. Mamy politykę zerowej tolerancji wobec przemocy i agresji” – przekazał przewoźnik w komunikacie.Sprawa wywołała w USA debatę na temat bezpieczeństwa w ruchu lotniczym. Jak zauważają eksperci, liczba przypadków agresywnych zachowań na pokładach samolotów znacząco wzrosła w ostatnich latach. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) przypomina, że za utrudnianie pracy załodze grozi kara grzywny sięgająca 37 tysięcy dolarów, a w poważniejszych przypadkach – kara więzienia.Czytaj też: Awantura w samolocie. Pilot wywlókł pasażera korzystającego z toalety