Dokonała tego jako pierwsza kobieta. Sanae Takaichi, bliska współpracowniczka zmarłego premiera Shinzo Abego, została w sobotę pierwszą kobietą na stanowisku przewodniczącej rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD) w Japonii. Znana jako „japońska Margaret Thatcher”, Takaichi otwiera sobie tym samym drogę do objęcia funkcji premiera kraju. 64-letnia Takaichi, była ministra bezpieczeństwa gospodarczego, zasiadająca w Izbie Reprezentantów (niższej izbie parlamentu) już 10. kadencję, w pierwszej rundzie głosowania zdobyła 183 z 590 głosów, najwięcej z pięciorga kandydatów. Za nią uplasował się minister rolnictwa Shinjiro Koizumi, który uzyskał 164 głosy.Takaichi cieszy się największym poparciem wśród szeregowych członków i sympatyków PLD w całym kraju, zdobywając 119 głosów z 295 w tej puli.Sanae Takaichi pierwszą kobietą na czele rządzącej partii PLDW drugiej turze, w której głosy oddają tylko posłowie, Takaichi uzyskała 185 głosów, o 29 więcej niż Koizumi.Takaichi zapewniła, że jej celem jest budowanie jedności. "Partia Liberalno-Demokratyczna jest skarbnicą ekspertów i to jest nasza siła. Będę dążyć do pełnego zaangażowania i mobilizacji sił wszystkich pokoleń. Uczyńmy Japonię silniejszą i bogatszą, aby przekazać ją następnym pokoleniom" - zadeklarowała.Wybory nowego szefa ugrupowania, które planowo miały się odbyć w 2027 r., przyspieszono, gdy na początku września premier Shigeru Ishiba podał się do dymisji po niekorzystnym wyniku PLD w lipcowych wyborach do Izby Radców (wyższej izby parlamentu). W październiku ub.r. PLD i jej koalicjanci stracili większość w również w niższej izbie, Izbie Reprezentantów, która ma więcej kompetencji. Takaichi jest znana ze zdecydowanych poglądów na temat bezpieczeństwa narodowego, które są zbieżne z konserwatywną wizją i ideami zmarłego premiera Shinzo Abego. Jest też zdeklarowaną admiratorką byłej premierki Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher.Poglądy Takaichi budzą kontrowersje wśród sąsiadów Japonii. Była ona wielokrotnie krytykowana za wizyty w tokijskiej świątyni Yasukuni, postrzeganej przez Chiny i Koreę Płd. jako symbol japońskiego militaryzmu. Chińskie media określają ją mianem nacjonalistki.Takaichi jest ponadto fanką muzyki heavy metalowej oraz drużyny baseballowej Hanshin Tigers.Głosowanie w parlamencie w sprawie wyboru osoby, która zastąpi Shigeru Ishibę na stanowisku premiera, ma odbyć się 15 października.Obserwatorzy spodziewają się, że nowa liderka PLD, ugrupowania, które rządzi Japonią przez prawie cały okres powojenny, stanie na czele rządu, ponieważ obecnie uważa się za mało prawdopodobne, by rozdrobniona opozycja zdołała uzgodnić wspólnego kandydata.Czytaj też: Winią niedźwiedzie za śmierć dwóch osób. Tragedia na wyspie Honsiu