Grozi mu 10 lat więzienia. Na wrocławskiej stacji paliw przy ul. Gubińskiej doszło do niebezpiecznego incydentu. Ubrany w szlafrok kierowca samochodu marki Toyota wylał paliwo z dystrybutora na ziemię, po czym je podpalił i odjechał z miejsca zdarzenia. Zajście miało miejsce 26 września w godzinach wieczornych. Ogień szybko ugaszono, a żadna z osób znajdujących się w pobliżu nie odniosła obrażeń. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z komisariatu Wrocław-Fabryczna, którzy po zebraniu dowodów i przeprowadzeniu czynności operacyjnych ustalili miejsce pobytu podejrzanego. Niedługo później funkcjonariusze zatrzymali 49-letniego mieszkańca Wrocławia.Jak informuje portal Policja.pl, mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia wielu osób, a także mienia w znacznych rozmiarach. Areszt tymczasowyProkuratura skierowała już wniosek o tymczasowy areszt, który został uwzględniony przez sąd.Zatrzymanemu grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Policja podkreśla, że szybka reakcja służb i sprawne działania kryminalnych pozwoliły uniknąć poważnych konsekwencji.Zobacz także: Zwabili, pobili i ogolili głowę. Policja szuka sprawców samosądu