Przegrali 0:1. Byli lepsi, ale przegrali. Legia Warszawa, choć przez długie dominowała, to jednak przegrała 0:1 z tureckim Samsunsporem w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Spotkanie rozpoczęło się od twardej walki w środku pola. Jako pierwsi ocknęli się gospodarze. Groźnie było postrzale Antonio Colaka w 5. minucie, ale piłka wylądowała w bocznej siatce.Legia – Samsunspor Niespodziewanie kilka minut później to goście objęli prowadzenie. Po szybkiej kontrze Anthony Musaba pomknął na bramkę Legii i pewnym strzałem pokonał Kacpra Tobiasza. Ucieszony z prowadzenia Samsunspor zagęścił środek pola. Legionistom z wielkim mozołem szło konstruowanie ofensywnych akcji. Blisko wyrównania było w 21. minucie, gdy po rzucie wolnym tuż obok lewego słupka uderzył piłkę głową Radomir Pankov. Choć gospodarze mieli przewagę, to nie stworzyli sobie więcej sytuacji w pierwszej połowie. Irytowały proste straty i błędne decyzje, w których przodował Kacper Urbański. Drugą połowę Legia zaczęła z przytupem. Świetnym strzałem popisał się Wojciech Urbański, jednak trafił w słupek. Nie minęło kilkadziesiąt sekund minimalnie pomylił się Colak po strzale głową.Chwilę później zaatakowali goście i ekwilibrystyczna interwencja Artura Jędrzejczyka uratowała gospodarzy od straty gola. Legioniści dominowali, ale nie przekładało się to na konkrety. W 80. minucie piłkę do siatki udało się wepchnąć po ogromnym zamieszaniu w polu karnym Milecie Rajoviciowi. Gol nie został uznany, bo napastnik Legii był na spalonym.