Szymon Hołownia zdecydował. Polska 2050 Szymona Hołowni już bez Szymona Hołowni. Czy to oznacza koniec tego projektu politycznego? Kto może przejąć rolę lidera po Hołowni? Oto jakie są perspektywy partii po utracie wodza. Szymon Hołownia, dotychczasowy lider Polski2050 zaszokował swój elektorat i opinię publiczną ogłaszając, że rezygnuje ze stanowiska wicepremiera, które – według umowy koalicyjnej – miałby objąć po oddaniu fotela marszałka Sejmu w listopadzie. Hołownia poinformował także, że po raz pierwszy nie będzie się ubiegać o stanowisko przewodniczącego partii w styczniowych wyborach. Polityk zdradził też swój następny cel, czyli Genewę, a konkretnie fotel Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). Szanse na pracę w ONZ Czy Hołownia ma szanse objąć stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR)? Sam polityk przyznaje, że „szanse są niewielkie”, bo „ONZ to skomplikowany, nieprzewidywalny świat”. A zdaniem socjologa prof. Wojciecha Rafałowskiego z UW, „kompetencje Hołowni są za małe na to stanowisko”. – Nie bardzo widzę taką karierę. Stanowiska w ONZ wymagają bardzo precyzyjnego i dobrego wykształcenia. To są najczęściej osoby, które działały w danej dziedzinie przez lata i znają się na tym. Gdyby Hołownia miał wsparcie Donalda Trumpa lub innego polityka światowego formatu, to prawdopodobnie by się to udało – ocenił prof. Rafałowski. Hołownia otrzymał jednak poparcie rządu i prezydenta Karola Nawrockiego w tej sprawie. Nawrocki stwierdził na antenie Radia Zet, że „marszałek Szymon Hołownia akurat do tej funkcji ma pełne predyspozycje”. Zdaniem prof. Rafałowskiego rzadko jest tak, żeby „kandydat na stanowisko międzynarodowe nie miał poparcia swojego rządu”. – To wydarzyło się raz w przypadku Donalda Tuska, gdy miał ponownie zostać przewodniczącym Rady Europejskiej, ale to był wyjątek. Oczywiście cieszy mnie, że Karol Nawrocki popiera kogoś, kto nie jest z jego ugrupowania. Być może był to jeden z tematów rozmów z Jarosławem Kaczyńskim u Adama Bielana – wskazał socjolog. Zobacz też: Hołownia ma dość polskiej polityki. Chce odejśćSłaby wynik, czy feralna kolacja? Dlaczego Szymon Hołownia odchodzi na polityczną emeryturę? Powodów może być kilka. Najbardziej oczywistym wydaje się utrata zaufania swojego elektoratu i partnerów koalicyjnych po rozmowie z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, późnym wieczorem w domu innego polityka PiS-u Adama Bielana. Zdaniem Rafałowskiego, to spotkanie „zostało odebrane jako zdrada”. – Zmiana nastąpiła przede wszystkim w stopniu zaufania społecznego do Hołowni. To był polityk, który miał jeden z najwyższych wskaźników zaufania przez wiele miesięcy. Spotkanie z Kaczyńskim miało być komunikatem, że Polska 2050 jest pośrodku, jest tą trzecią drogą i może dogadać się z każdym. Z drugiej strony Hołownia chciał pokazać niezależność od Tuska – wskazał profesor. Nie bez znaczenia jest także niski wynik w tegorocznych wyborach prezydenckich. Wspólny kandydat Trzeciej Drogi uzyskał jedynie 4,99 proc. głosów. To ogromny regres w porównaniu do wyborów z 2020, gdzie Hołownia uzyskał 13,87 proc. wskazań. Zobacz także: Hołownia daleko poza podium. „Mamy kryzys, żółta kartka od wyborców”Kto przejmie pałeczkę po Hołowni? Wydaje się, że są na razie dwie poważne kandydatki, które mogą objąć funkcję przewodniczącego Polski 2050 po głosowaniu w styczniu: Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra Funduszy i Polityki Regionalnej i Paulina Henning-Kloska, ministra klimatu i środowiska. Obie polityczki – według doniesień TVN 24 – zawalczyły już o rekomendację klubu Polski 2050 na stanowisko wicepremiera, którego nie objął Hołownia. Z początku jedyną kandydatką miała być Pełczyńska-Nałęcz, jednak Hening-Kloska miała zostać namówiona do kontr kandydowania przez wewnątrzpartyjnych przeciwników ministry Funduszy i Polityki Regionalnej. Rezultat? Pełczyńska wygrała, ale o włos, jedynie dwoma głosami. Zdaniem Rafałowskiego „Pełczyńska jest wyrazistą postacią, ale nie ma takiej charyzmy jak Hołownia”. – To kompetentna polityczka, ale nie jest to osoba, która porwie tłumy. Umie zarządzać resortem i zna się na tym. Pewnie jako wicepremierka też byłaby kompetentna, choć wiemy, że premierem Tuskiem niezbyt się dogaduje. Wydaje się, że komunikacyjnie lepsza jest Pełczyńska-Nałęcz niż Paulina Heninng-Kloska – ocenił Rafałowski. Zobacz również: Zamieszanie ws. kredytu 0 procent. Premier chce wyjaśnień od ministryCzy to koniec Polski 2050? Czy ugrupowaniu Hołowni uda się przetrwać po jego odejściu? Z najnowszej historii polskiej polityki znamy przypadki partii, które straciły swojego lidera i dalej funkcjonowały. Problem polega na tym, że już niespecjalnie długo. Szybką drogę po utracie lidera do politycznego niebytu przeszedł Ruch Palikota, Kukiz15, czy Porozumienie Jarosława Gowina. Zdaniem Rafałowskiego jest to „niebezpieczna sytuacja dla partii tak młodej i skoncentrowanej wokół przewodniczącego”. – Jeśli partia ma w nazwie nazwisko lidera, to świadczy to o jej wodzowskim charakterze. Choć oczywiście w tym przypadku był to w dużej mierze zabieg marketingowy, który miał pomóc – nowej partii – zdyskontować kapitał polityczny z wyborów prezydenckich w 2020 roku – ocenił profesor. Socjolog stwierdził także, że dla partii, która „nie ma silnych instytucji, a jej ważniejsze postaci miały przeszłość w innych partiach politycznych – sytuacja grozi rozpadem”. – Szczególnie jeśli ugrupowanie nie ma wyników. To nie jest tak, że Hołownia odchodzi w pełni chwały. Polska 2050 i PSL są poniżej progu wyborczego. Sytuacja jest bardzo kiepska i źle to dla niej wróży – podkreślił Rafałowski. Czytaj więcej: PiS triumfuje, Hołownia i PSL pod progiem. Najnowszy sondaż