Wkrótce decyzja. Gigantyczne pensja i liczne przywileje – na to może liczyć Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu ubiega się o stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców. Szymon Hołownia jeszcze tylko przez parę tygodni będzie marszałkiem Sejmu. Wprawdzie Polska 2050 rekomendowała go na stanowisko wicemarszałka, ale byłemu kandydatowi na prezydenta marzy się inna fucha. Szymon Hołownia chce zostać komisarzem ONZW mediach społecznościowych Hołownia poinformował, że będzie się ubiegał o stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców. Jego kandydaturę poparł premier Donald Tusk, wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski, a także prezydent Karol Nawrocki.– Polska powinna mieć swojego przedstawiciela na takim stanowisku. Marszałek Hołownia ma tej kwestii doświadczenie, także pozapolityczne. Będąc w Nowym Jorku wykonywałem swoje zadania popierając jego kandydaturę – powiedział prezydent w Radiu Zet.Obecnie to stanowisko zajmuje Włoch Filippo Grandi. Jego kadencja kończy się z końcem 2025 roku. Jego następca zostanie nominowany przez sekretarza ONZ. Musi jeszcze zyskać aprobatę w głosowaniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wysoki komisarz ONZ – zarobkiHołownia – gdyby został wybrany – stałby się pierwszym Polakiem na tak wysokim stanowisko w ONZ. Mógłby też liczyć na potężna podwyżkę. Jako marszałek Sejmu zarabiał 21,5 tys. zł brutto. Sekretarz ONZ dostaje comiesięczne przelewy w dolarach. Jego roczna pensja to 170 642 dolary, co w przeliczeniu na złotówki daje niemal 52 tysiące złotych miesięcznie. A to nie wszystko. ONZ finansuje także koszty przeprowadzki do Genewy, zapewnia dopłaty do mieszkania i pokrywa część czesnego dla dzieci pracowników.Do tego wysoki komisarz może liczyć liczyć na samochód służbowy z kierowcą, paszport dyplomatyczny ONZ oraz immunitet.