Trump rozmawia z Netanjahu. Premier Izraela Benjamin Netanjahu przybył do Białego Domu na rozmowy o porozumieniu pokojowym w Strefie Gazy. Głównym tematem spotkania będzie inicjatywa USA, mająca doprowadzić do zawieszenia broni w palestyńskiej półenklawie. Donald Trump powitał izraelskiego premiera przed wejściem do zachodniego skrzydła Białego Domu. Przywódcy uścisnęli się. W odpowiedzi na wykrzykiwane przez dziennikarzy pytania o to, czy spodziewa się doprowadzenia do pokoju w Strefie Gazy, Trump zdawał się odpowiedzieć twierdząco.Głównym tematem spotkania obu przywódców– już czwartego podczas drugiej kadencji Trumpa– jest amerykańska propozycja uregulowania pokojowego w palestyńskiej półenklawie. Prezydent i inni przedstawiciele amerykańskiej administracji zapowiadali, że obie walczące strony, Izrael i Hamas, są bardzo blisko porozumienia. Tuż przed wizytą Netanjahu Trump rozmawiał emirem Kataru, kluczowym pośrednikiem w negocjacjach z palestyńskim Hamasem.Według źródeł agencji Reuters, Netanjahu przeprosił Katar za atak w Dausze. Szef izraelskiego rządu odniósł się w ten sposób do ataku przeprowadzonego przez izraelskie wojsko 9 września, w którym Izrael podjął próbę zabicia przywódców politycznych Hamasu podczas nalotu na stolicę Kataru. Informację o przeprosinach potwierdził Biały Dom.Zobacz także: Strefa Gazy morzem ruin. Premier Izraela chce zająć cały regionPlan pokojowy dla GazyWedług wcześniejszych doniesień amerykańskich mediów USA miały przedstawić 20-punktowy plan pokojowy oparty na propozycji autorstwa byłego brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira. Zakłada m.in tymczasowy międzynarodowy nadzór nad Strefy Gazy, a także uwolnienie zakładników i trwałe zawieszenie broni.Ostatecznie Biały Dom przedstawił plan zawierający 20 punktów. Zobacz też: Trump wieszczy zakończenie ósmej wojny. „Myślę, że porozumienie już jest”Konferencja prasowa po spotkaniuPolitycy odbyli wspólną konferencję prasową, na której przedstawili wyniki spotkania. Prezydent Donald Trump stwierdził, że jest „blisko” osiągnięcia pokoju na Bliskim Wschodzie.– Jesteśmy co najmniej bardzo, bardzo blisko. I myślę, że jesteśmy więcej niż bardzo blisko – podkreślił Trump.Trump opisał poniedziałek jako „wielki, wielki dzień, piękny dzień, potencjalnie jeden z najwspanialszych dni w historii cywilizacji”.– Pokój w Strefie Gazy jest tylko częścią większej całości, jaką jest pokój na Bliskim Wschodzie, nazwijmy go wiecznym pokojem na Bliskim Wschodzie – powiedział Trump.Podziękował też Netanjahu i innym przywódcom z Bliskiego Wschodu, Turcji, Indonezji, Pakistanu i Europy.– Chcę podziękować premierowi Netanjahu za zgodę na ten plan i za zaufanie, że jeśli będziemy współpracować, możemy położyć kres śmierci i zniszczeniom, których byliśmy świadkami przez tyle lat, dekad, a nawet stuleci, i rozpocząć nowy rozdział bezpieczeństwa, pokoju i dobrobytu dla całego regionu – powiedział Trump.Ultimatum dla HamasuTrump mówił także o tym jakie będą skutki przyjęcia porozumienia pokojowego.– Jeśli Hamas przyjmie tę propozycję (amerykański plan pokojowy – przyp. red.) to będzie oznaczać natychmiastowe uwolnienie wszystkich pozostałych zakładników, a na pewno w żadnym wypadku nie później niż w ciągu 72 godzin – powiedział prezydent USA.Amerykański prezydent postawił także ultimatum Hamasowi. Trump zagroził, że jeśli Hamas odrzuci porozumienie, to poprze Izrael i Netanjahu, żeby „zrobił to co musi zrobić”.– Wszyscy rozumieją, że ostatecznym rezultatem musi być wyeliminowanie wszelkiego zagrożenia w regionie, a zagrożenie to jest spowodowane przez Hamas. Tyrania terroru musi się skończyć – powiedział Trump.Co z niezależnym państwem palestyńskim?Trump stwierdził, że podczas ich spotkania, „premier Netanjahu bardzo jasno wyraził swój sprzeciw wobec powstania państwa palestyńskiego, ciągle wspominając (zamachy) 7 października”. – Rozumiem to, większość to rozumie – powiedział Trump, krytykując przy tym uznanie państwa palestyńskiego przez niektóre kraje Zachodu.Później jednak zasugerował, że jego plan pokojowy nie wyklucza możliwości powstania takiego państwa.– Jest więc wielu Palestyńczyków, którzy pragną żyć w pokoju (...). Wzywam Palestyńczyków, by wzięli odpowiedzialność za swój los, bo to właśnie im dajemy. Dajemy im odpowiedzialność za swój los, by całkowicie potępić i zakazać terroryzmu, zapracowując na lepszą przyszłość – powiedział Trump. – Co przyniesie przyszłość Palestyńczykom? Nikt tak naprawdę nie wie, ale plan, który dziś przedstawiliśmy, koncentruje się na natychmiastowym zakończeniu wojny, uwolnieniu wszystkich zakładników (...), stworzeniu warunków dla trwałego bezpieczeństwa Izraela i pomyślności Palestyńczyków – dodał prezydent USA. Trump w Radzie PokojuPrezydent USA Donald Trump poinformował, że zgodnie z jego planem to on sam stanąłby na czele Rady Pokoju.– Aby zapewnić powodzenie tego przedsięwzięcia (utrzymania zawieszenia broni w Gazie), mój plan zakłada utworzenie nowego międzynarodowego organu nadzoru, Rady Pokoju. Nazywamy ją Radą Pokoju, piękna nazwa, Rada Pokoju, która będzie kierowana – nie na moją prośbę – przez osobę (...) znaną jako prezydent Stanów Zjednoczonych Donald J. Trump.Trump zaznaczył, że prosili go o to przywódcy państw arabskich oraz Izraela. Dodał też, że w skład Rady (Board of Peace) wejdą inne wybitne postacie, w tym były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.Netanjahu: Popieram plan, który pomoże nam osiągnąć cele wojskoweNastępnie wypowiedział premier Izraela, który stwierdził, że „popiera plan zakończenia wojny w Strefie Gazy, który pozwala osiągnąć nasze cele wojenne”.– Dzięki niemu wszyscy nasi zakładnicy wrócą do Izraela, Hamas straci swoje zdolności wojskowe i władzę polityczną, a Strefa Gazy nigdy więcej nie będzie stanowić zagrożenia dla Izraela – powiedział.Netanjahu podziękował też Trumpowi za „przyjaźń i przywództwo”.– Od Jerozolimy po Teheran, od Wzgórz Golan po Gazę, wielokrotnie udowodniłeś to, o czym wielokrotnie mówiłem – jesteś największym przyjacielem, jakiego Izrael kiedykolwiek miał w Białym Domu – powiedział szef izraelskiego rządu.Kto miałby rządzić w Gazie według Netanjahu? Polityk wykluczył Hamas i Autonomię Palestyńską.– W najbliższej przyszłości Izrael zachowa odpowiedzialność za bezpieczeństwo, w tym za strefę bezpieczeństwa. W Strefie Gazy powstanie pokojowa administracja cywilna, która nie będzie zarządzana ani przez Hamas, ani przez Autonomię Palestyńską – dodał.– Jeśli Hamas odrzuci pański plan, panie prezydencie, lub jeśli rzekomo go przyjmie, a następnie zrobi wszystko, aby mu przeciwdziałać, Izrael sam dokończy dzieła. Można to zrobić w łatwy sposób lub w trudny, ale zostanie to zrobione – podsumował premier Izraela.Czytaj więcej: Rzym, Mediolan, Bolonia. Tysiące osób na propalestyńskich protestach