Szczegóły operacji. Prezydent Ukrainy wyznał, że w nocy z 9 na 10 września leciało na Polskę ponad cztery razy więcej dronów niż się oficjalnie podaje. – Dziewiętnaście z nich dotarło, a resztę zestrzeliły ukraińskie siły – poinformował Wołodymyr Zełenski. Rosyjskie bezzałogowce wielokrotnie naruszały polską przestrzeń powietrzną tamtej nocy. W Wyrykach na Lubelszczyźnie, podczas interwencji przeciwko obcym dronom, został uszkodzony dom.Zełenski poinformował, że Ukraińcy zdążyli zestrzelić część dronów lecących nad ich terytorium.– Można myśleć, że leciały na nas, ale widzieliśmy kierunek i trajektorię ich lotu. Dlatego uważamy, że na Polskę leciały 92 bezzałogowce. Zestrzeliliśmy część nad Ukrainą, a 19 doleciało do celu i cztery zestrzelili Polacy. Nie porównuję naszych sił, bo my jesteśmy w stanie wojny, a oni nie. Po prostu zrobiliśmy, co do nas należało. Polacy pomogli Ukrainie, a my jesteśmy gotowi podzielić się swoją wiedzą – mówił Wołodymyr Zełenski.Zobacz także: Świat reaguje na sytuację w Polsce. „To akt wojny”Prezydent Ukrainy podkreślił, że Rosja celowo atakuje dronami państwa NATO w Europie, aby sprawdzić, na ile są one gotowe pomagać Ukrainie.