Wyniki dziennikarskiego śledztwa. Rosjanie wysłali statek szpiegowski Jantar w pobliże wód terytorialnych państwo NATO. „Rejs” miał na celu sprawdzić, czy możliwy jest skuteczny sabotaż podmorskich kabli telekomunikacyjnych – wynika ze śledztwa brytyjskiego dziennika „Financial Times”. „FT” przedstawił wyniki śledztwa na temat działalności rosyjskiego statku szpiegowskiego Jantar. Według informacji brytyjskiego dziennika, misja rosyjskiej jednostki miała „trwać trzy miesiące”. Statek wypłynął z Półwyspu Kolskiego, następnie opłynął Norwegię, przepłynął kanał La Manche i wpłynął na Morze Irlandzkie, po czym skierował się na południe do Morza Śródziemnego i na wschód w kierunku Suezu. Jaki był cel misji? Sporządzenie mapy i potencjalnie przechwycenie podmorskich kabli telekomunikacyjnych. Z urządzeń korzystają państwa NATO w celu uzyskania dostępu do internetu, energii, komunikacji wojskowej i transakcji finansowych – wynika ze śledztwa brytyjskiego dziennika.„Jantar jest narzędziem, którego Rosja używa, aby w jakiś sposób... nie dać nam zasnąć. Śledzi linie kablowe i rurociągi, zatrzymując się w różnych miejscach. Bardzo uważnie ją monitorujemy” – zdradził jeden z wysokich rangą dowódców NATO w rozmowie z „FT”.Trasę statku udało się ustalić dzięki danym z satelitów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Zdjęcia potwierdziły obecność statku nad najważniejszymi kablami telekomunikacyjnymi, m.in. w pobliżu Norwegii i Morza Irlandzkiego. Eksperci oceniają, że jest to nowa forma rosyjskich prowokacji wymierzonych w Zachód.Zobacz też: Szpiegował, płonął i niepokoił. Rosyjski statek opuścił strategiczny akwen