Nocne picie to „nie picie towarzyskie, a upijanie się”. W miastach, w których wprowadzono zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22:00, odnotowano spadek liczby interwencji policyjnych i poprawę bezpieczeństwa – przekonywał na antenie TVP Info prof. Mariusz Jędrzejko, ekspert ds. uzależnień z Wyższej Szkoły Kształcenia Zawodowego we Wrocławiu. Jego zdaniem koszty picia w Polsce znacznie przewyższają zyski ze sprzedaży napojów wyskokowych. – Tam, gdzie wprowadzono zakaz sprzedaży alkoholu po 22:00, mamy wyższy poziom bezpieczeństwa, mniej wypadków, mniej chuligaństwa. To niezwykle ważne z punktu interesu bezpieczeństwa publicznego – powiedział ekspert. Jego zdaniem argumenty przeciwników nocnej prohibicji, która budzi ostatnio spore kontrowersje w całym kraju, nie mają pokrycia w faktach.– W Polsce picie po 22:00 to nie picie „kulturowe” czy „towarzyskie”, a upijanie się – zaznaczył. Jak dodał, koszty nadużywania alkoholu są ponoszone przez całe społeczeństwo i przewyższają zyski z jego sprzedaży. – Są one dwukrotnie wyższe niż przychody ze sprzedaży alkoholu – podkreślił.„Małpki” to w Polsce plaga. Codziennie sprzedaje się ich ok. 1,5 milionaProf. Jędrzejko wskazał trzy niezbędne kierunki zmian: ograniczenie sprzedaży alkoholu w godzinach późnowieczornych, zakaz sprzedaży alkoholu w butelkach o pojemności poniżej 200 ml (w Polsce codziennie sprzedaje się ok. 1,5 miliona „małpek”) oraz wycofanie alkoholu ze stacji benzynowych.– Posłowie, którzy nie godzą się na wprowadzanie prohibicji, są nieodpowiedzialni – ocenił.Kto nie kupi alkoholu nocą, ten kupi rano? Ekspert mówi: „nieprawda”Ekspert odniósł się także do argumentu, że zakaz nocnej sprzedaży alkoholu nie zmienia poziomu spożycia, lecz jedynie przesuwa godziny zakupu. – To jest narracja lobby alkoholowego i jest to nieprawda. Długofalowo widzimy spadek spożywania alkoholu. Globalne dane pokazują spadek o ok. 2 l na osobę – tłumaczył.Profesor Mariusz Jędrzejko podkreślił, że alkohol jest jednym z głównych czynników odpowiadających za skrócenie życia Polaków. – To nie są bajki, a twarde dane – powiedział. CZYTAJ TEŻ: Motocyklista ranny po zderzeniu z autem. Kierowca pod wpływem narkotyków