Projekt ustawy trafił do Sejmu. W Sejmie pojawił się projekt ustawy Lewicy, którego celem jest znaczne ograniczenie dostępności alkoholu w Polsce. Autorzy projektu przekonują, że dotychczasowe rozwiązania prawne są niewystarczające, a skala problemów zdrowotnych i społecznych wynikających z nadmiernego spożywania alkoholu wymaga zdecydowanej reakcji państwa. Lewica proponuje ograniczenie dostępności alkoholuProjekt ustawy przewiduje m.in. ogólnopolski zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw oraz wprowadzenie nocnej prohibicji w handlu detalicznym. – Prosimy o ponadpartyjne wsparcie dla projektu – zaapelował wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.Zakaz reklamy, ograniczenie sprzedaży i weryfikacja wiekuZgodnie z uzasadnieniem, projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi ma służyć ograniczeniu nadmiernej dostępności alkoholu oraz przeciwdziałać jego promocji. Lewica proponuje m.in.:• całkowity zakaz reklamy i promocji wszystkich napojów alkoholowych, także piwa,• zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, w placówkach medycznych oraz w sklepach w godzinach 22.00–6.00,• obowiązek sprawdzania wieku przy każdym zakupie alkoholu,• zakaz sprzedaży alkoholu poniżej wartości podatku akcyzowego i VAT,• uregulowanie handlu internetowego, tak by alkohol można było odebrać tylko osobiście, okazując dowód tożsamości.Czytaj także: Pijany uciekał lawetą przed policją. Na skrzyżowaniu zabił troje nastolatkówAlkohol jako problem społecznyPodczas konferencji prasowej w Sejmie posłanka Lewicy Joanna Wicha zwróciła uwagę, że skutki nadużywania alkoholu są widoczne na co dzień. – W tej chwili nasze SOR-y zamieniają się w izby wytrzeźwień. Zamiast leczyć chorych, przyjmują pijanych delikwentów – podkreśliła.Wicha dodała, że w Polsce liczba punktów sprzedaży alkoholu jest dramatycznie wysoka. – Czy naprawdę musimy się godzić na to, że mamy 10 razy więcej sklepów alkoholowych niż aptek? – pytała. Odwołała się też do własnych doświadczeń, podkreślając, że alkoholizm rodziców potrafi być źródłem traumy dzieci, która „pozostaje na całe życie”.Czytaj także: Pijani kierowcy masową tracą pojazdy. Ujawniono statystykiSprzedaż przez internet pod kontroląSenator Lewicy Wojciech Konieczny przypomniał, że projekt jest rozwinięciem wcześniejszych prac Ministerstwa Zdrowia. Podkreślił, że sprzedaż alkoholu online musi być ściśle kontrolowana. – Można zamawiać przez internet, można płacić, ale odebrać trzeba osobiście w punkcie sprzedaży, okazując dokument – wyjaśnił.Polityk ostro skrytykował możliwość zakupu z dostawą do domu.Czytaj także: Ryanair ma dość pijanych i odurzonych awanturników. Dostaną po kieszeniNocna prohibicja, ale nie zakaz całkowityKonieczny zaznaczył, że Lewica nie proponuje całkowitej prohibicji. Chodzi jedynie o ograniczenie sprzedaży detalicznej w godzinach nocnych.– Można iść do restauracji, można iść do punktu gastronomicznego, jeśli ktoś ma taką potrzebę – powiedział.Dodał, że gminy będą mogły samodzielnie decydować o wydłużeniu godzin zakazu – nawet od godz. 21.00 do godz. 9.00.Ponadpartyjny apel o współpracęWicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty przekonywał, że walka z alkoholizmem nie powinna dzielić polityków. – Rozmawiamy o wódzie. Rozmawiamy o rozpijaniu polskiego społeczeństwa. Rozmawiamy o czymś, co powinno mieć swój kres – mówił.Polityk podziękował Polsce 2050 za gotowość do wspólnych działań. Czytaj także: Końskie dawki... alkoholu. Woźnica jechał slalomem przez wieśOstrzeżenia na butelkach i nowe przepisy w SenacieKonieczny poinformował, że w Senacie trwają prace nad osobnym projektem wprowadzającym obowiązkowe ostrzeżenia na napojach alkoholowych skierowane do kobiet w ciąży. Mają one przypominać oznaczenia znane z paczek papierosów. – Te projekty się połączą – zapowiedział senator.Wsparcie ze strony premiera i działania samorządówCzarzasty podziękował premierowi Donaldowi Tuskowi, który zwrócił uwagę na skalę problemu. Jednocześnie zaapelował do polityków PiS i Konfederacji o wspólne działania w tej sprawie.Na poziomie lokalnym zmiany już się dzieją. Warszawscy radni KO przyjęli niedawno uchwałę o pilotażowym wprowadzeniu nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ. W całym kraju podobne przepisy funkcjonują już w ok. 180 gminach – od Krakowa i Bydgoszczy po Gdańsk czy Giżycko.Czytaj także: Pijany laweciarz uciekał przed policją i zabił trzy osoby. Są zarzutyAlkohol i zdrowie publiczneWedług szacunków w Polsce od 600 do 800 tys. osób jest uzależnionych od alkoholu, a około 3 mln pije nadmiernie i w sposób szkodliwy. Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje alkohol jako drugi najważniejszy czynnik ryzyka zdrowotnego w Europie.Eksperci oceniają, że od 2 do 4 proc. wszystkich nowotworów ma bezpośredni lub pośredni związek z piciem alkoholu. Regularne spożywanie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej, gardła, przełyku, krtani, wątroby, a także raka piersi u kobiet.Czytaj także: Pod okupacją alkoholową. My Polacy pijemy więcej niż Rosjanie