Trwają przesłuchania. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała na początku września białoruskiego taksówkarza z Białegostoku, Uładzisłaua N., podejrzanego o przekazywanie informacji KGB. W jego posiadaniu znaleziono listę członków białoruskiej diaspory w Polsce. Jak poinformowała TVP 3 Białystok, według ustaleń śledczych, mężczyzna miał zbierać dane o osobach aktywnych w środowisku białoruskiej diaspory w Polsce.Następnie informacje te trafiały do białoruskich służb specjalnych, które mogły wykorzystywać je do prowadzenia inwigilacji czy prób zastraszania działaczy opozycyjnych wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki.Na liście znaleziono nazwiska osób, które w ostatnich latach angażowały się w działalność społeczną i polityczną w Polsce.CZYTAJ TEŻ: Przejścia graniczne z Białorusią zostaną ponownie otwarteABW prowadzi obecnie przesłuchania, aby sprawdzić, czy ktoś z nich był celem szantażu, gróźb lub długotrwałej obserwacji.Zarzuty szpiegostwa i działalność poza PolskąŚledztwo obejmuje nie tylko działania podejrzanego na terenie Polski, lecz także jego aktywność w innych krajach. Według informacji służb, Uładzislau N. miał prowadzić podobną działalność wywiadowczą również na Węgrzech.Prokuratura sprawdza, czy podejrzany otrzymywał wynagrodzenie za przekazywane dane i czy działał w ramach zorganizowanej siatki agenturalnej.Zatrzymanie taksówkarza pokazuje, że białoruskie służby wciąż aktywnie próbują kontrolować i zastraszać swoich obywateli, nawet poza granicami kraju.Sprawa ma także wymiar międzynarodowy, ponieważ dotyka bezpieczeństwa diaspory białoruskiej w całej Europie.CZYTAJ TEŻ: Mowa nienawiści, pornografia, oszustwa. Nowe przepisy mają usunąć je z sieci