Rząd o blokowaniu nielegalnych treści. Mowa nienawiści, pornografia, phishing i fałszywe alarmy – lista treści do usunięcia z sieci jest długa. Nowy projekt ustawy, którym rząd zajmie się we wtorek, ma „posprzątać” internet. Zwolennicy widzą w tym szansę na bezpieczniejszą sieć, krytycy – ryzyko politycznej cenzury. Projekt jest elementem wdrażania w Polsce unijnego Aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA), który od 17 lutego 2024 r. w pełni obowiązuje w krajach członkowskich UE.Kto wnioskuje, kto decyduje o blokadach?O wydanie decyzji w sprawie usunięcia nielegalnych treści będą mogły wnioskować: osoby fizyczne, prokuratura, Policja, Krajowa Administracja Skarbowa, Straż Graniczna (w sprawach dotyczących handlu ludźmi).Nowe przepisy przewidują, że nadzór nad stosowaniem DSA w Polsce zostanie podzielony między kilka instytucji:· Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) – w większości spraw,· Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) – w zakresie platform wideo,· Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) – w kwestiach związanych z platformami handlowymi i ochroną konsumentów.To właśnie prezes UKE i przewodniczący KRRiT będą mogli wydawać nakazy blokowania treści.Czytaj także: Gminy mogą utonąć w śmieciach. Eksperci ostrzegają przed kryzysemJakie treści będą podlegały blokadzie? Projekt przewiduje szeroki katalog treści, które mogą zostać usunięte z internetu. Należą do nich m.in.:· zagrożenia dla życia i zdrowia – groźby karalne, nakłanianie do samobójstwa, cyberbullying, namawianie do popełnienia przestępstwa,· treści o charakterze pedofilskim – pochwalanie takich zachowań, pornografia z udziałem nieletnich, grooming, czyli nawiązywanie kontaktu z dziećmi w celach seksualnych,· mowa nienawiści i treści totalitarne – nawoływanie do nienawiści, znieważanie na tle narodowościowym, etnicznym, rasowym czy religijnym, propagowanie ideologii totalitarnych,· pornografia i nadużycia seksualne – prezentowanie treści pornograficznych osobom poniżej 15. roku życia, wykorzystywanie wizerunku ofiary bez zgody, rozpowszechnianie materiałów nagich i intymnych przy użyciu przemocy, groźby lub podstępu,· poważne przestępstwa – przyjmowanie zlecenia zabójstwa, werbunek do handlu ludźmi, rozsyłanie fałszywych alarmów,· oszustwa gospodarcze i finansowe – phishing, oszustwa komputerowe i sprzedażowe, nielegalny obrót papierosami elektronicznymi, woreczkami nikotynowymi i częściami zamiennymi,· naruszenia prawa autorskiego i własności intelektualnej – pirackie kopie filmów, książek, muzyki oraz sprzedaż produktów z podrobionymi znakami towarowymi. Blokowane mogą być również treści dotyczące nielegalnej sprzedaży towarów czy świadczenia usług bez wymaganych zezwoleń.Procedura blokowania treści Autor treści objętej wnioskiem o blokadę otrzyma od usługodawcy zawiadomienie o rozpoczęciu procedury. Będzie miał dwa dni na przedstawienie swojego stanowiska.Nakaz usunięcia treści wyda prezes UKE (lub przewodniczący KRRiT w przypadku platform wideo). Decyzja ma być podejmowana z uwzględnieniem zapisu, że nie może „powodować negatywnych skutków dla dyskursu obywatelskiego i procesów wyborczych”.Od decyzji nie będzie formalnego odwołania, ale autor treści będzie mógł wnieść sprzeciw do sądu powszechnego.Czytaj także: Edukacja zdrowotna – szansa czy zagrożenie? „Nie odbierajmy dzieciom tej wiedzy”Rola UKE jako koordynatora Prezes UKE ma pełnić funkcję koordynatora ds. usług cyfrowych zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym. Do jego obowiązków należeć będzie m.in.: przyjmowanie skarg na platformy, przywracanie treści usuniętych niesłusznie, kontrolowanie działalności platform, prowadzenie postępowań administracyjnych związanych z DSA.W realizacji tych zadań UKE wspierać będzie doradcza Krajowa Rada do Spraw Usług Cyfrowych.DSA – pierwsze takie prawo na świecie Akt o usługach cyfrowych (DSA) to pierwsza na świecie tak szeroka regulacja cyfrowa. Nakłada na firmy odpowiedzialność za treści publikowane na ich platformach i określa zasady współpracy między państwami a dostawcami usług.Artykuły 9 i 10 DSA dają organom państwowym – sądom i administracji – prawo nakazywania blokady nielegalnych treści w internecie.Kontrowersje wokół projektu Pierwszy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną Ministerstwo Cyfryzacji przedstawiło w marcu 2024 r. Wtedy liczne organizacje pozarządowe ostrzegały, że przepisy mogą stworzyć ryzyko cenzury politycznej.Najwięcej zastrzeżeń dotyczyło braku możliwości odwołania od decyzji oraz potrzeby stworzenia zamkniętej listy treści podlegających blokadzie. Po dwóch rundach konsultacji resort cyfryzacji uwzględnił większość tych uwag, w tym postulaty dotyczące większej ochrony osób, których treści zostały usunięte.Wejście w życie nowych przepisów Zgodnie z założeniami ustawa wejdzie w życie miesiąc po ogłoszeniu, z pewnymi wyjątkami, które będą dotyczyć procedur wydawania nakazów usuwania treści.Czytaj także: Drony sparaliżowały lotnisko nieprzypadkowo. „Wyspecjalizowany sprawca”