Czas zacząć robić okrążenia. Wyniki osiągał nadludzkie, ale na emeryturze poczuł, jak to jest być jednak człowiekiem. Usain Bolt, do którego należą sprinterskie rekordy świata na 100 i 200 m, a także w sztafecie 4x100, przyznał, że po zerwaniu ścięgna Achillesa nie wrócił do formy i łapie zadyszkę, wchodząc po schodach. Usain Bolt rozmawiał z dziennikarzami ze względu na trwające w Tokio lekkoatletyczne mistrzostwa świata. Przyznał, że w ostatnim czasie w ogóle nie biega, bo w czerwcu 2024 roku, podczas pokazowego meczu piłki nożnej, zerwał ścięgno Achillesa, co jest bardzo poważną kontuzją. Usain Bolt: Czas zlikwidować zadyszkę na schodach– Głównie ćwiczę na siłowni. Nie jestem wielkim fanem, ale wprawdzie czuję, że muszę wrócić do biegania, bo wchodząc po schodach łapię zadyszkę – powiedział 39-letni Jamajczyk. – Wydaje mi się, że gdy wrócę do tego w pełni, to jednak będę musiał porobić trochę okrążeń, żeby oddech wrócił do normy – dodał.Czytaj także: Z kim polscy siatkarze zagrają w 1/8 finału MŚ? Znamy rywala i terminUsain Bolt przeszedł na emeryturę w 2017 roku. Zapytany o to, jak wygląda teraz jego życie, odparł, że głównie spędza czas z dziećmi.– Zwykle budzę się na czas, żeby zobaczyć dzieci przed ich pójściem do szkoły, a później zależy, co mam do zrobienia. Jeśli nic nie muszę, to odpoczywam. Czasem potrenuję, jeśli mam dobry nastrój. Oglądam seriale i odpoczywam do powrotu dzieci ze szkoły – opowiadał.– Spędzam z nimi później czas, robimy coś razem, aż do momentu aż zaczną mnie złościć i je zostawiam. Później, zostaję w domu i oglądam filmy albo buduję z Lego, bo się w to wkręciłem – mówił Bolt.„My byliśmy bardziej utalentowani”Dziennikarze dociekali, dlaczego – pomimo jeszcze większego skoku technologicznego, np. w kwestii kolców do biegania – obecna generacja sprinterów nie jest w stanie pobić wyników Jamajczyka.– Chcecie prawdziwej odpowiedzi? My po prostu byliśmy bardziej utalentowani. Tyle mam do powiedzenia. Oczywiście, jeśli chodzi o mężczyzn. U kobiet jest inaczej. One biegają szybciej i szybciej, więc to musi być kwestia talentu – ocenił.Czytaj także: Mafia zinfiltrowała włoski klub piłkarski. Sąd powołał zarząd komisarycznyOśmiokrotny mistrz olimpijski i jedenastokrotny mistrz świata wskazał na przykład rodaczki Shelly-Ann Fraser-Pryce, która występowała razem z nim podczas największych imprez lata temu.– Macie Shelly, która ma nowe kolce i biega szybciej. Więc chodzi wyłącznie o talent. W przypadku mężczyzn, my w naszym czasie, byliśmy znacznie bardziej utalentowani. To widać, jeśli się temu przyjrzycie – podkreślił.