Są ofiary. Prezydent USA Donald Trump oświadczył, że w poniedziałek wojsko ponownie zaatakowało łódź mającą szmuglować narkotyki z Wenezueli. Zginęły trzy osoby. Ostrzegł, że kolejne operacje antynarkotykowe, mogą być już prowadzone na lądzie. W poprzednim ataku zginęło 11 osób. Władze w Caracas twierdziły, że celem był kuter służący do połowów tuńczyków. Donald Trump napisał na swojej platformie Truth Social, że „do ataku doszło w czasie, gdy terroryści narkotykowi z Wenezueli znajdowali się na wodach międzynarodowych, transportując nielegalne narkotyki w kierunku USA”. Sprecyzował, że narkotyki to „śmiertelna broń, która zabija Amerykanów”.„Te niezwykle brutalne kartele narkotykowe stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, polityki zagranicznej i żywotnych interesów USA” – podkreślił.W rozmowie z reporterami w Gabinecie Owalnym poinformował, że atak zorganizował gen. Dan Caine, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Zapytany o dowody, jakie Stany Zjednoczone mają na to, że statek przewoził narkotyki, Trump odpowiedział: „Mamy dowody. Wystarczy spojrzeć na ładunek rozrzucony po całym oceanie – wszędzie leżały wielkie worki kokainy i fentanylu”. Poniedziałkowy atak był drugim uderzeniem w wenezuelską łódź w ciągu dwóch tygodni. Biały Dom twierdził, że tamta jednostka także szmuglowała narkotyki. Zginęło wówczas co najmniej 11 osób. Trump przekonywał, że po tamtym uderzeniu amerykańska marynarka odnotowała mniej statków Morzu Karaibskim. Przyznał jednak, że kartele nadal przemycają narkotyki drogą lądową.Trump: Powstrzymamy kartele– Mówimy teraz kartelom, że je powstrzymamy – powiedział Trump. – Kiedy będą próbowali się przeprawić lądem, powstrzymamy je tak samo, jak powstrzymaliśmy ich łodzi. Ale może jeśli trochę o tym porozmawiamy, to się nie wydarzy. Jeśli to tego nie dojdzie to dobrze – przekonywał.W poniedziałek Agencja Reutera ujawniła, że Pentagon wysłał pięć myśliwców F-35 oraz inne samoloty wojskowe na Portoryko. Wskazano, że jest to element walki z narkobiznesem.W reakcji na pierwszy atak wenezuelski dyktator Nicolas Maduro ostro skrytykował administrację Trumpa. Twierdził, że rzekoma walka z przemytem narkotyków jest tylko pretekstem do przeprowadzenia operacji wojskowej, której celem jest „zastraszenie i doprowadzenie do zmiany reżimu” jego kraju.Maduro: Szukali tuńczyków?– Czego szukali? Tuńczyków? Kilograma lucjanów? Szukali awantury militarnej! Kto wydał w Waszyngtonie rozkaz, żeby niszczyciel rakietowy wysłał 18 uzbrojonych marines na napad na statek poławiający tuńczyki?! – grzmiał Maduro.Amerykańscy urzędnicy poinformowali, że atak przeprowadzony na początku września był wymierzony w Tren de Aragua, wenezuelski kartel uznawany przez Waszyngton za organizację terrorystyczną. Trump, który oświadczył, że wypowiedział wojnę kartelom, nie sprecyzował, czy Tren de Aragua był również celem poniedziałkowego ataku.Stacja Euronews zwróciła uwagę, w USA rosną obawy co do legalności angażowania wojska w próby powstrzymania przemytu narkotyków. Kilku senatorów, zarówno Demokratów jak i Republikanów, zakwestionowało legalność działań Trumpa. Uważają je za potencjalne nadużycie władzy wykonawczej. Demokratyczny senator Adam Schiff z Kalifornii poinformował, że pracuje nad rezolucją, która uzależni użycie wojsk od formalnej zgody Kongresu.Czytaj więcej: Rośnie zagrożenie ze strony karteli i grup terrorystycznych. PE ostrzega