22-latek podejrzany o zamach na aktywistę. On się nie przyznaje do winy i nie współpracuje z władzami – oświadczył w rozmowie z dziennikiem Wall Street Journal” Spencer Cox, gubernator stanu Utah, komentując czynności wykonywane przez śledczych z Tylerem Robinsonem. 22-latek został aresztowany po zamachu na prawicowego aktywistę Charlie'ego Kirka. Charlie Kirk został śmiertelnie postrzelony w szyję przez snajpera w minioną środę podczas przemówienia na Uniwersytecie Utah Valley. W momencie gdy dosięgła go kula, odpowiadał na pytania dotyczące masowych strzelanin w Stanach Zjednoczonych. Natychmiast zorganizowano obławę na sprawcę.22-letni Tyler Robinson został aresztowany wkrótce po zamachu. Prezydent Donald Trump zdradził, że zatrzymanie było możliwe dzięki informacji od duchownego, który znał rodzinę sprawcy.– To był duchowny, który poszedł z tym do przyjaciela, który był związany z organami ścigania (...). Potem włączył się w to ojciec sprawcy, który mu powiedział: „musisz się poddać” – relacjonował.ABC News przekazała, że zarzuty mogą zostać postawione podejrzanemu we wtorek. „New York Times” podał, że po zamachu Robinson napisał na platformie Discord, że to on go przeprowadził. Republikański gubernator stanu Utah potwierdził te doniesienia.Zabójca Kirka chwalił się w internecie– Możemy potwierdzić, że taka wymiana rzeczywiście miała miejsce i że internauci nie wierzyli, że to rzeczywiście on. To był taki żart, dopóki nie przyznał, że to faktycznie on (zabił Kirka – przyp. red.) – mówił Spencer Cox.Gubernator wskazał, że Robinson był „głęboko przesiąknięty ideologią lewicową”. Dopytywany, czy śledczy odkryli dowody na to, Cox odpowiedział: „Cóż, jak dotąd wstępne informacje pochodzą od jego znajomych i członków rodziny. Z pewnością w dokumentach oskarżenia pojawi się znacznie więcej informacji, ponieważ będą one łączone w całość”. Sprawcy grozi kara śmierci.31-letni Charlie Kirk był jednym z najbardziej prominentnych działaczy konserwatywnego ruchu America First. Był także komentatorem politycznym, a także założycielem organizacji Turning Point USA (TPUSA), która zajmowała się przede wszystkim pozyskiwaniem młodzieży na amerykańskich uczelniach.Zasłynął z prowadzenia często burzliwych debat ze studentami. TPUSA prowadziła też własne kanały medialne, a Kirk miał swój program publicystyczny w bliskiej Trumpowi skrajnie prawicowej telewizji Real America Voice. Regularnie bywał też w Mar-a-Lago, rezydencji miliardera na Florydzie.Kim po stronie TrumpaW wyborach 2024 roku sam Kirk i jego ruch odegrał kluczową rolę w mobilizacji młodych wyborców, prowadząc szeroko zakrojoną inicjatywę zachęcania wyborców do pójścia do urn i oddania głosu na Trumpa. Jako jeden z liderów chrześcijańskiej prawicy, działacz słynął też z mocnego poparcia dla Izraela, za co często był ostro krytykowany przez inne postacie na skrajnej prawicy, w tym neofaszystowskiego komentatora Nicholasa Fuentesa.W czwartek hołd Kirkowi złożył premier Izraela Benjamin Netanjahu, który ujawnił w wywiadzie dla Fox News, że niedługo przed zabójstwem osobiście zaprosił go do kraju. Mimo to, aktywista był oskarżany o antysemickie wypowiedzi. Mówił między innymi że Żydzi wspierając lewicowe organizacje „finansują własną zagładę”. Śmierć Charliego Kirka spotkała się z powszechnym potępieniem w USA, także ze strony polityków Partii Demokratycznej. Trump pośmiertnie odznaczył aktywistę Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym cywilnym odznaczeniem państwowym.Czytaj więcej: Ameryka w szoku po morderstwie Ukrainki. Musk daje milion dolarów