Ralph Kaminski gościem Mariusza Szczygła. Jak Rafał Stanisław Kamiński stał się Ralphem Kaminskim? Przed czym miał największe obawy? Co uratowało go z depresji? O trudnej sztuce życia w wielkim mieście i dumie z prowincji, z której pochodzi, piosenkarz opowiedział w pierwszym po wakacjach wydaniu „Rozmów (nie)wygodnych”. Gość Mariusza Szczygła zdradził, że Ralph Kaminski jest bardzo odważny, a „Rafał Stanisław Kamiński jest bardzo nieśmiały, bardzo skrępowany”. Piosenkarz, kompozytor, autor tekstów, multiinstrumentalista. Pochodzi z Jasła i – jak przyznaje – początkowo wstydził się tego, że „jest z prowincji”.– Trochę mi to zajęło. Później, jak wydałem te swoje płyty, to wręcz podkreślałem to, skąd ja pochodzę. Cały czas to Jasło przeprowadzałem w swojej twórczości, ale też oddawałem hołd temu miasteczku i teraz tak trochę czuję, że oczywiście jestem stamtąd – ale czuję się mentalnie bliżej na przykład w Warszawie – że ja naprawdę kocham to miasto – powiedział gość Mariusza Szczygła.Ralph Kaminski mówił też, że ma „wielką ochotę eksplorowania świata”, a jednocześnie czuje duży opór przed wyruszaniem w nowe miejsce. – Na przykład żeby polecieć pierwszy raz do Nowego Jorku trzy lata temu, to ja musiałem pół roku na terapii pracować nad tym, bo mi się wydawało, jakbym na Księżyc jechał – wyjaśnił gość TVP Info. Jednak jeśli gdzieś już pojedzie, „to w kółko tam będę jeździł, bo już tam byłem, już jest bezpiecznie”.Nowa tożsamośćZapytany, czym różni się Ralph Kaminski od Rafała Stanisława Kamińskiego piosenkarz powiedział, że jako Ralph Kaminski jest bardzo odważny, a „Rafał Stanisław Kamiński jest bardzo nieśmiały, bardzo skrępowany”.Zobacz też: Zalewski o swojej przemianie. „Spokój to zgoda na rzeczywistość”– Ja już się tak trochę, że tak się wyrażę, przyzwyczaiłem do tego, że mam tego Ralpha Kaminskiego. Jak jadę tramwajem, jadę, że ktoś mnie zauważa to już mnie tak to strasznie nie krępuje, bo kiedyś to naprawdę ja miałem ciarki wstydu, że ktoś mnie na przykład rozpoznał – powiedział piosenkarz.Zaznaczył, że jest „bardzo odważny w swojej twórczości”. – Bo ja czuję, że ja muszę być odważny, bo sztuka musi być odważna. Ja muszę to robić, ja muszę się wyrzucać z tych swoich przestrzeni, bo jak... bo to inaczej nie ma sensu. Ja specjalnie robię rzeczy, które są dla mnie niekomfortowe, ale ja z natury jestem bardzo nieśmiały, bardzo wstydliwy – mówił gość Mariusza Szczygła.Trudna walka z depresjąRalph Kaminski opowiedział też o swoich zmaganiach z depresją, która pojawiła się w momencie, gdy zaczął robić karierę.– To było bardzo trudne, bo tak czułem, że ja nie mogę pokazać, że ja nie dowożę. I to była taka ogromna walka, bo to nie ma się trochę innego wyjścia, bo jak ktoś widzi, że ja nie dowożę, no to ja powinien się wtedy wycofać, zrobić sobie przerwę… – opowiadał.Zobacz też: Od hutnictwa do tańca. Jan Kliment: Uczyłem się w kotłowni– Pamiętam, że na przykład grałem takie wymarzone moje festiwale muzyczne i wyjście dla mnie na scenę to było największe piekło, ale ja wiedziałem, że ja muszę to zrobić, że ja muszę na tym automacie jakby iść, bo... bo może się ta szansa już nigdy nie powtórzyć – powiedział Ralph Kaminski.