Kolejne ofiary izraelskich bombardowań. Kolejne izraelskie naloty w Strefie Gazy. Wojsko zaatakowało między innymi szkołę. Tymczasem na okupowanym Zachodnim Brzegu doszło do aktów przemocy ze strony izraelskich osadników. Palestyńska agencja Wafa podała, że napastnicy zaatakowali rodzinę Beduinów, ranili dwie osoby oraz podpalili pola uprawne. W Hebronie doszło do strzelaniny w rejonie Khallet al-Eis, natomiast w Nablusie zdewastowano meczet Hanbali. Według świadków osadnicy działali pod ochroną izraelskiego wojska. Do eskalacji napięcia przyczyniła się między innymi wizyta skrajnie prawicowego ministra bezpieczeństwa narodowego Itamara Ben-Gwira w Umm al-Fahm, tuż przy granicy z Autonomią Palestyńską. Politykowi towarzyszyły oddziały policji oraz straży granicznej. Ben_Gwir forsuje plan aneksji znacznej części Zachodniego Brzegu, mimo potępienia ze strony państw europejskich i arabskich.Izraelskie ataki na szkołę i namioty w GazieTymczasem w Strefie Gazy izraelskie wojsko przeprowadziło nocne naloty na budynki mieszkalne i tymczasowe schronienia dla wysiedlonych. W Gazie zginęło co najmniej 17 osób, w tym dzieci. Część ofiar to mieszkańcy zamienionej w schronisko szkoły al-Farabi, a także namiotów ustawionych w pobliżu szpitala al-Wafa. Świadkowie mówią o dramatycznych scenach, a ekipy ratunkowe nadal wydobywają ciała z gruzów.Osadnictwo sprzeczne z prawem międzynarodowymOrganizacja Narodów Zjednoczonych wielokrotnie podkreślała, że izraelskie osadnictwo na terenach okupowanych jest nielegalne i sprzeczne z prawem międzynarodowym, w tym z IV konwencją genewską. Mimo to osady są rozbudowywane, a towarzysząca temu przemoc wobec Palestyńczyków pogłębia spiralę konfliktu.Czytaj też: Helikopter się rozbił w pobliżu lotniska. Nikt nie przeżył