Nie ujawniono tożsamości pasażerów. Tragiczny wypadek lotniczy w USA. Helikopter typu Robinson R66 rozbił się w okolicach lotniska Airlake, w pobliżu Minneapolis. Nikt nie przeżył katastrofy – przekazały lokalne władze. Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 14.45 lokalnego czasu, mniej więcej dziewięć minut po starcie helikoptera z lotniska Sky Park w miejscowości Lydia.Katastrofa helikoptera w USAMaszyna osiągnęła wysokość około 610 metrów (2 tys. stóp), po czym spadła i zapaliła się w rejonie Highway Avenue, znajdującym się około 40 km na południe od Minneapolis.Choć dokładna liczba osób znajdujących się na pokładzie nie została potwierdzona. Wiadomo, że helikopter tego typu jest zazwyczaj przystosowany do przewozu do pięciu osób.Władze przekazały, że zarówno Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), jak i Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) prowadzą dochodzenie mające ustalić przyczyny katastrofy. Oczekuje się, że przedstawiciel NTSB pojawi się na miejscu w niedzielę.Czytaj też: Tajna akcja komandosów z USA w Korei Północnej. Reżim nabrał wody w usta