Nominacja oznacza wyższe nakłady. – Literatura by się świetnie bez nagród obyła. Nagrody bez literatury – w żaden sposób – powiedział w TVP Info Michał Sołtysiak, prezes Literackiej Nagrody „Nike”. Jak podkreślił, największą wartością konkursu jest to, iż nominacje zwiększają nakład książek i zapewniają im nowych czytelników. – Wszystkie te książki już wygrały, ponieważ będą czytane – dodał. Spośród 20 nominowanych książek wyłoniono siedem tytułów, które powalczą o Literacką Nagrodę „Nike” 2025. Wśród finalistów znaleźli się zarówno uznani twórcy, jak i debiutanci.Finaliści Nagrody Nike 2025: Beata Guczalska – „Konrad Swinarski. Biografia ukryta” (Wydawnictwo Literackie, Kraków)Ignacy Karpowicz – „Ludzie z nieba” (Wydawnictwo Literackie, Kraków)Eliza Kącka – „Wczoraj byłaś zła na zielono” (Karakter, Kraków)Kora Tea Kowalska – „Patrz pod nogi. O zbieraniu rzeczy” (Karakter, Kraków)Dorota Masłowska – „Magiczna rana” (Karakter, Kraków)Paweł Sołtys – „Sierpień” (Czarne, Wołowiec)Tomasz Różycki – „Hulanki & Swawole” (a5, Kraków)Laureata lub laureatkę poznamy 5 października. Zwycięzca otrzyma 100 tys. zł i statuetkę zaprojektowaną przez Gustawa Zemłę.Nagroda Nike: jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień dla autorówLiteracka Nagroda „Nike” przyznawana jest od 1997 roku za najlepszą książkę roku. Swoją nagrodę przyznają również czytelnicy i czytelniczki „Gazety Wyborczej”, współorganizatora konkursu. W ubiegłym roku wyróżnienie trafiło do Urszuli Kozioł za tom poetycki Raptularz.Czytaj również: Trzy dni z wyroku za przeczytaną książkę. Resocjalizacja à la Uzbekistan