Wyjątkowo niefortunny termin. Narodowe Siły Obrony Republiki Południowej Afryki (SANDF) zrezygnowały rezygnację z zaplanowanych na listopad ćwiczeń morskich Mosi III z udziałem marynarek wojennych Rosji i Chin. Manewry miały się odbyć w czasie szczytu G20 w Johannesburgu. Ostatecznie rząd RPA podjął decyzję o ich przełożeniu, chociaż armia długo nie chciała ustąpić. Ćwiczenia miały się odbyć w Prowincji Przylądkowej Zachodniej, równolegle ze spotkaniem przywódców najważniejszych gospodarek świata. Rząd w Pretorii poinformował, że manewry zostały przełożone, aby „zapewnić, że nie wpłyną na kwestie logistyczne, bezpieczeństwa i inne ustalenia związane z prezydencją RPA w G20”.Już samo ogłoszenie wspólnych manewrów z Rosją i Chinami wywołało krytykę państw zachodnich. W Stanach Zjednoczonych decyzję Pretorii odebrano jako sygnał zbliżenia z Moskwą i Pekinem. Prezydent USA Donald Trump, który wprowadził wobec RPA 30-procentowe cła handlowe, w lipcu zapowiedział, że nie weźmie udziału w listopadowym szczycie w Johannesburgu, wskazując na „bardzo złą politykę” tego kraju.RPA odwołała ćwiczenia wojskowe z Rosją i Chinami Republika Południowej Afryki od grudnia 2024 roku przewodniczy G20 jako pierwszy kraj afrykański w historii. Kadencja zakończy się listopadowym spotkaniem przywódców w Johannesburgu, dlatego Pretoria dąży do zachowania neutralności i uniknięcia kontrowersji.Trójstronne ćwiczenia morskie odbyły się po raz pierwszy w 2019 roku, a kolejne przeprowadzono w 2023 roku. Po inwazji Rosji na Ukrainę inicjatywa była coraz ostrzej krytykowana przez państwa Zachodu, które wskazywały, że Pretoria poprzez współpracę z Moskwą i Pekinem podważa swoją wiarygodność jako partner międzynarodowy.Czytaj także: Zamiast Pentagonu jest Ministerstwo Wojny. „Zmiana wysyła sygnał zwycięstwa”