Sprawa wywozu leków. Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez urzędnika Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego – poinformował rzecznik NIK Marcin Marjański. Zaznaczył, że prowadzona kontrola dotycząca m.in. wywozu leków wykazała nieprawidłowości. Najwyższa Izba Kontroli prowadzi od maja kontrolę nadzoru nad obrotem lekami m.in. w resorcie zdrowia, Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym i Wojewódzkich Inspektoratach Farmaceutycznych.W piątek Izba poinformowała, że w toku niezakończonej jeszcze kontroli „ujawnili szereg istotnych ryzyk i nieprawidłowości dotyczących obszarów objętych kontrolą”.– Dotychczasowe ustalenia kontrolerów wykazały większe nieprawidłowości niż przewidywano przed rozpoczęciem kontroli. Prezes NIK Marian Banaś skierował pismo do minister zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy z wnioskiem o podjęcie stosownych działań – powiedział rzecznik NIK Marcin Marjański.Czytaj także: Braun będzie miał kłopoty po słowach o Auschwitz. Jest formalny wniosekZachowania zastraszające wobec kontrolerówNIK przekazała też w komunikacie, że w trakcie trwania kontroli wobec kontrolerów NIK doszło do zachowań, które miały na celu zastraszanie i naruszenie niezależności konstytucyjnego naczelnego organu kontroli, jakim jest NIK. – W związku z tym w piątek prezes NIK złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa–Śródmieście o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez urzędnika Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego – przekazał Marcin Marjański.Reakcja Głównego Inspektoratu FarmaceutycznegoPAP zwróciła się do Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego o odniesienie się do informacji NIK. Rzeczniczka prasowa GIF Olga Sierpniowska zapowiedziała, że w piątek GIF opublikuje komunikat w tej sprawie.Kontrola NIK obejmuje skuteczność i prawidłowość nadzoru GIF nad placówkami obrotu produktami leczniczymi oraz prowadzenia postępowań dotyczących tych placówek i ich działalności; skuteczność i prawidłowość monitorowania przez GIF dostępności produktów leczniczych oraz sytuacji wskazujących na nielegalny obrót tymi produktami. NIK sprawdza też skuteczność współpracy GIF z innymi organami i instytucjami w zakresie zwalczania nielegalnego obrotu produktami leczniczymi.Czytaj także: Przewodnicząca komisji ds. pedofilii zrezygnowała. W tle nagrodaApteka dla Aptekarza 2.0Kiedy zaczynała się kontrola, rzecznik NIK informował, że sprawdzane będzie też funkcjonowanie tzw. ustawy Apteka dla Aptekarza 2.0 oraz sposób jej uchwalenia w ub. kadencji Sejmu oraz prześledzenie ścieżki wycieku z polskiego rynku za granicę leków. Efekty kontroli znane będą pod koniec roku.Ustawa Apteka dla Aptekarza 2.0 wprowadziła zmiany uniemożliwiające przejmowanie kontroli, w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów, nad podmiotem prowadzącym aptekę ogólnodostępną przez osoby inne niż farmaceuci lub spółki z ich udziałem oraz przez podmioty, które już prowadzą, w sposób bezpośredni lub pośrednio, co najmniej 4 apteki ogólnodostępne.Regulacje dotyczące obrotu lekamiLeki mogą być dystrybuowane tylko według ściśle określonych zasad, które umożliwiają kontrolę nad ich obrotem – najpierw hurtowym, a następnie detalicznym. Legalność obrotu lekami reguluje Prawo farmaceutyczne, a za jej przestrzeganie odpowiada Główny Inspektorat Farmaceutyczny. GIF może wycofać leki z obrotu, jeśli stwierdzi ich zanieczyszczenie, niespełnianie wymagań jakościowych lub inne naruszenia przepisów.Czytaj także: Braun będzie miał kłopoty po słowach o Auschwitz. Jest formalny wniosek