To mieszkający w Krakowie zakonnik. Białoruska propaganda żyje zatrzymaniem polskiego obywatela pod zarzutem szpiegostwa. Młody mieszkaniec Krakowa został schwytany na północnym wschodzie kraju za rzekome zbieranie informacji na temat manewrów wojskowych „Zapad-2025”. Rzecznik koordynatora polskich służb specjalnych Jacek Dobrzyński podkreśla, że to prowokacja reżimu Alaksandra Łukaszenki. MSZ deklaruje, że nie zostawi tej sprawy. W czwartek na antenie białoruskiego państwowego kanału TV Biełaruś 1 wyemitowano materiał z zatrzymania rzekomego szpiega. Widać na nim – jak przekonuje białoruska telewizja – Polaka, który rozmawia z funkcjonariuszami KGB. Pokazano też, jakoby podejrzany dobrowolnie przekazał funkcjonariuszom dokumenty: kserokopię „Zarządzenia w sprawie organizacji przygotowania i udziału w wojskowych ćwiczeniach rosyjsko-białoruskich 'Zapad-2025' z klauzulą 'tajne'”. Dokument ten rzekomo miał mu zostać wręczony na kilka minut przed zatrzymaniem w samochodzie.Kim jest zatrzymany na Białorusi Polak?Mężczyzna został zidentyfikowany jako 27-letni Grzegorz Gaweł, mieszkaniec Krakowa. Jak ustalił niezależny białoruski portal „Zierkało”, Polak należy do katolickiego zakonu karmelitów. Reżimowa telewizja twierdzi, że oprócz pieniędzy, kart bankowych i SIM znaleziono przy nim różaniec oraz „inne przedmioty religijne”.Stacja utrzymuje, że mężczyzna ten przez portale społecznościowe nawiązał kontakt z obywatelem Białorusi i zaproponował mu współpracę na rzecz polskich służb specjalnychWarszawa odpowiada na zatrzymanie Polaka na BiałorusiWicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski podczas briefingu w Waszyngtonie skrytykował białoruski reżim i zdementował informacje o szpiegu. – Sprawa jest konsultowana i nie pozostanie bez odpowiedzi – dodał.Rzecznik koordynatora polskich służb specjalnych Jacek Dobrzyński nazwał zatrzymanie prowokacją reżimu Łukaszenki. „Polskie służby specjalne nie wykorzystują zakonników do zbierania informacji o manewrach wojskowych” – zaznaczył. Zobacz także: Szpiegowali dla Rosji, teraz chcą azylu w Polsce