Cud w Rotterdamie. Polska sensacyjnie zremisowała na wyjeździe z Holandią 1:1 w meczu eliminacji mistrzostw świata, który zarazem był debiutem Jana Urbana w roli selekcjonera Biało-Czerwonych. Bohaterem spotkania został Matty Cash – zdobywca wyrównującego gola i to w momencie, gdy wszystkie gwiazdy reprezentacji Polski zeszły z boiska oszczędzane na kluczowy, niedzielny mecz z Finlandią. Biało-Czerwoni przystąpili do meczu z Holendrami pod wodzą nowego selekcjonera – Urban pełni tę funkcję od połowy lipca. Zastąpił Michała Probierza, który złożył rezygnację 12 czerwca, dwa dni po porażce na wyjeździe z Finlandią 1:2.Lewandowski nie brał udziału w czerwcowym zgrupowaniu kadry. Ówczesny selekcjoner odebrał mu opaskę kapitana, a w odpowiedzi napastnik Barcelony zapowiedział, że więcej w reprezentacji pod wodzą Probierza nie zagra. Teraz, już po zmianie szkoleniowca, wrócił do kadry i ponownie jest kapitanem.Bramka Casha z Holandią dała remisBiało-Czerwoni stracili bramkę po rzucie rożnym w 28. minucie, kiedy Łukasza Skorupskiego głową pokonał Denzel Dumfries. Do wyrównania doprowadził efektownym uderzeniem Matty Cash (80.), który dwa z trzech goli w kadrze uzyskał na obiekcie De Kuip. Za trzy dni reprezentację czeka być może najważniejszy mecz w tym roku – na Stadionie Śląskim Polacy zmierzą się z Finami. „Polska" grupa: Litwa – Malta 1:1W drugim meczu tej grupy również padł remis 1:1. W starciu najsłabszych zespołów w Kownie Litwa podzieliła się punktami z Maltą. Gospodarze mają teraz trzy „oczka”, a Malta zamyka stawkę z dwoma.Zobacz także: Trudny debiut Jana Urbana? Jego poprzednicy radzili sobie kiepsko