Przegrana z Włoszkami. Reprezentacja Polski w siatkówce kobiet przegrała 0:3 (17:25, 21:25, 17:25) w ćwierćfinale mistrzostw świata. Pomimo ogromnych starań naszych reprezentantek, górą okazały się Włoszki, które od początku do końca były znacznie lepszą drużyną. Polski siatkarki przegrały w ćwierćfinale mundialu w Bangkoku z mistrzyniami olimpijskimi z Paryża Włoszkami 0:3 (17:25, 21:25, 18:25) i odpadły z turnieju. Podopieczne trenera Stefano Lavariniego drugą z rzędu edycję tej imprezy kończą na tym etapie. Natomiast w półfinale Włoszki zagrają z Japonią, która wcześniej pokonała Holandię 3:2Polki na mistrzostwa świata w siatkówce kobietPolska: Paulina Damaske, Magdalena Jurczyk, Agnieszka Korneluk, Martyna Łukasik, Magdalena Stysiak, Katarzyna Wenerska - Aleksandra Szczygłowska (libero) – Martyna Czyrniańska, Aleksandra Gryka, Marlena Kowalewska, Malwina Smarzek.Włochy: Anna Danesi, Paola Egonu, Sarah Fahr, Stella Nervini, Alessia Orro, Myriam Sylla - Monica De Gennaro (libero) - Ekaterina Antropova, Carlotta Cambi, Gaia Giovannini.W środę biało-czerwone musiały zmierzyć się z najtrudniejszą przeszkodą z możliwych, stanęły naprzeciw reprezentacji Włoch. Siatkarki Italii po raz ostatni przegrały mecz 1 czerwca 2024 roku z Brazylią 2:3 w Lidze Narodów. Od tamtej pory triumfowały m.in. w igrzyskach olimpijskich w Paryżu i dwóch edycjach LN.Przebieg meczu Polska-Włochy w siatkówce kobietOd początku ćwierćfinału było widać, dlaczego Włoszki są niekwestionowanymi faworytkami turnieju w Tajlandii. Gdy zatrzymały Magdalenę Stysiak, a chwilę później Magdalenę Jurczyk, prowadziły 8:4. Kontra wykorzystana przez Stellę Nervini powiększyła dystans do pięciu punktów (12:7). Siatkarki Italii kontrolowały przebieg tej partii, w końcówce po bloku na Agnieszce Korneluk było 21:14. Ostatni punkt padł po ataku Sarah Fahr (25:17).W drugiej partii walka była bardziej wyrównana. Co prawda ataki Nervini i Paoli Egonu dały Włoszkom minimalne prowadzenie (7:5), ale po kontrze wykorzystanej przez Stysiak było 12:12, natomiast po ataku Damaske to biało-czerwone przejęły inicjatywę (14:13). Moment bardzo dobrej gry w ich wykonaniu trwał jednak tylko chwilę, w kolejnych akcjach popełniły proste błędy i Włoszki ponownie były na prowadzeniu (17:14).W końcówce Polki zaczęły odrabiać straty, po efektownym bloku Łukasik na Egonu traciły tylko dwa punkty (19:21). Zepsute zagrywki uniemożliwiły im jednak doprowadzenie do wyrównania, autowy serwis Smarzek zakończył partię (21:25).Początek trzeciego seta zwiastował, że podopieczne trenera Lavariniego ponownie nawiążą walkę z liderkami światowego rankingu (5:5). Po kilku udanych akcjach po raz kolejny zanotowały serię błędów, co w połączeniu ze skutecznymi kontrami Włoszek dało tym drugim znaczącą przewagę (15:9). Biało-czerwone zanotowały jeszcze bloki na Egonu i Nervini, w siatkę uderzyła Fahr (13:17), jednak Polki nie były w stanie tego wykorzystać i wyrównać. Mistrzynie olimpijskie zdominowały drugą część tej odsłony, atak Egonu dał im piłki meczowe, a drugą z nich wykorzystała Fahr (25:18).Najwięcej punktów dla biało-czerwonych zdobyła Stysiak - 14. Po stronie Włoszek najskuteczniejsza była Egonu - 19. Podopieczne trenera Lavariniego na ćwierćfinale zakończyły również zmagania w poprzedniej edycji czempionatu globu, wówczas przegrały 2:3 z późniejszymi mistrzyniami Serbkami.Włoszki, dla których wygrana z Polską to 34. zwycięstwo z rzędu, w sobotnim półfinale zagrają z Japonią, która wcześniej pokonała Holandię 3:2Czytaj także: EuroBasket 2025: Polacy walczą o zwycięstwo w grupie. Mecz z Belgią w TVP